piątek, 29 stycznia 2016

Linia serc - Rainbow Rowell (przedpremierowo)


Są tacy pisarze, do których mamy szczególny sentyment. Którzy, cokolwiek by nie napisali, i tak chcemy to przeczytać. Ja po lekturze zabawnej i lekkiej „Fangirl” wiedziałam, że cokolwiek by nie wydała teraz Rainbow Rowell, od razu musi wpaść w moje ręce.:-)

Jej najnowsza powieść „Linia serc” jest świąteczną historią o tym, co w życiu najważniejsze. Główna bohaterka Georgie to kobieta sukcesu, pozornie spełniona zawodowo i rodzinnie. Jest wziętą scenarzystką komedii w Los Angeles, ma dwie śliczne małe córki: Alice i Noomi oraz kochającego męża, który się nimi opiekuje, by ona mogła robić karierę. Czy jednak taki układ na dłuższą metę może zdać egzamin?

Cierpliwość Neala kończy się z dniem, kiedy Georgie wybiera pracę zamiast wyjazdu na święta Bożego Narodzenia w jego rodzinne strony do Omaha w Nebrasce (notabene, tam w rzeczywistości mieszka Rainbow Rowell). Neal jest do tego stopnia rozgoryczony, że przestaje odbierać telefony od żony. Nagle, pozornie błaha sytuacja sprawia, że przyszłość ich małżeństwa staje pod znakiem zapytania.

W książce wiele jest retrospekcji. Dowiadujemy się, jakie od początku były relacje Neala i Georgie, jak się spotkali, zakochali oraz jaką rolę w ich życiu odgrywa najlepszy przyjaciel i współpracownik Georgii – Seth. Wkrótce pojawia się też tajemniczy żółty telefon, znaleziony na dnie szafy, który jest w stanie zdziałać prawdziwe cuda, łącząc kolorową przeszłość pary z ich nieciekawą teraźniejszością.

Czy „Linia serc” mnie zachwyciła? Nie do końca... Moim zdaniem Rowell zbyt wiele miejsca poświęciła nawiązaniom do filmów, seriali i ich bohaterów. O wielu z nich słyszałam po raz pierwszy, dlatego liczne fragmenty „z życia Georgie-scenarzystki” były dla mnie po prostu nużące. Poza tym, wyjątkowo irytująca była postać małej Noomi, szczególnie wtedy, kiedy po raz kolejny zamiast „cześć” mówiła „miau”. Nawet Georgie nie mogła się z nią porozumieć, kiedy dzwoniła do Nebraski…

Z mocnych stron książki wymieniłabym natomiast sam pomysł na fabułę. Motyw starego żółtego telefonu, który połączył małżonków w czasie i przestrzeni jest ciekawy i niebanalny. Interesujące jest również różne spojrzenie na związek dwojga ludzi: zarówno z perspektywy osoby mającej dwadzieścia trzy lata, jak i osoby prawie czterdziestoletniej.

Autorka próbuje odpowiedzieć na pytanie, czy prawdziwa miłość jest w stanie przetrwać wszystko, nawet prozę codzienności i wybujałe ambicje jednej ze stron. Polecam osobom, które są ciekawe tego wątku oraz tym, którzy jeszcze raz chcieliby poczuć klimat świąt Bożego Narodzenia. Bo tego klimatu – dzięki fragmentom dziejącym się w zaśnieżonym Omaha – na szczęście nie brakuje. :-) 

PS. Książka bierze udział w akcji #czytamyrazem. Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte za możliwość jej przedpremierowego przeczytania. :-)

Ulubione cytaty: 

„(…) czas jest tylko złudzeniem”.

„Wielu rzeczy się nie wie, mając dwadzieścia trzy lata. Nie wie się, co to naprawdę znaczy wczołgać się do czyjegoś życia i już tam zostać”. 

Tytuł: „Linia serc” 
Autor: Rainbow Rowell
Tłumaczenie: Martyna Tomczak
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 3 lutego 2016 
Ilość stron: 384 
Moja ocena: 6/10

wtorek, 26 stycznia 2016

15 premier książkowych - luty 2016


Ale ten czas szybko mija... Dopiero były święta Bożego Narodzenia, a już mamy prawie luty i Walentynki. Dla tych, którzy (tak jak ja) narzekają na zbyt szybki upływ czasu, mam na pocieszenie kilkanaście lutowych premier książek. :-)

Rachunek - Jonas Karlsson 
Opis: Nie ma wielkich ambicji ani oczekiwań wobec życia. Ma mieszkanie, ale wynajęte. Pracuje w starej wypożyczalni video, ale tylko na pół etatu. Miał dziewczynę, ale ich związek się rozpadł. Jest outsiderem, któremu wygodnie jest w jego małym, zamkniętym świecie. Kiedy otrzymuje wystawiony przez tajemnicze ministerstwo rachunek za całe dobro, którego w życiu doświadczył, jest w szoku, że musi aż tyle zapłacić. Zabawna i gorzka refleksja nad znaczeniem tego, co nazywamy szczęściem. 
Wydawnictwo Znak literanova, premiera: 2 lutego

Jak w niebie - Marc Levy 
Opis: Po wypadku samochodowym Lauren zapada w śpiączkę. Kilka miesięcy później jako duch powraca do opuszczonego przez siebie mieszkania. Tam spotyka się z nowym lokatorem - młodym architektem Arthurem, który początkowo nie chce uwierzyć, że rozmawia z osobą z zaświatów. Szybko okazuje się, że tylko on jeden widzi dziewczynę. Wzajemna fascynacja stopniowo przeradza się w przyjaźń, a potem w głębokie uczucie. Kiedy lekarze postanawiają odłączyć Lauren od respiratora, Arthur musi znaleźć sposób, by ją ocalić. Ciało i duszę. 
Wydawnictwo Albatros, premiera: 3 lutego

Linia serc - Rainbow Rowell 
Opis: Georgie, scenarzystce komedii z Los Angeles, pozornie udało się połączyć pracę z życiem rodzinnym. Ma cudowne córeczki, opiekuńczego męża Neala i piękny dom na przedmieściach. Jednak w jej małżeństwie od dawna coś nie gra. Gdy zamiast świętować z rodziną Boże Narodzenie w mroźnej Nebrasce, wybiera pracę, jej małżeństwo jest o włos od rozpadu. Neal nie odpowiada na telefony, a obecność czarującego Setha komplikuje sprawy. Z pomocą przychodzi wtedy tajemniczy żółty telefon... 
Wydawnictwo Otwarte, premiera: 3 lutego

Ostatni pociąg do Zona Verde - Paul Theroux 
Opis: Wielka afrykańska podróż Paula Theroux sprzed kilkunastu lat zaowocowała doskonałym Safari mrocznej gwiazdy. Lądem z Kairu do Kapsztadu. Dziesięć lat później pisarz wraca na swój ukochany kontynent, żeby przekonać się, jak bardzo oboje – on i Afryka – w tym czasie się zmienili. Theroux tym razem rozpoczyna swoją samotną podróż w Kapsztadzie, potem rusza na północ przez RPA, Namibię, do Angoli, przemierzając świat wymazany z przewodników turystycznych. 
Wydawnictwo Czarne, premiera: 3 lutego

Pomieszkanie - Greg Baxter 
Opis: Zamarznięte, ośnieżone i zamglone europejskie miasto. Amerykanin próbuje znaleźć lokum, w którym mógłby zatrzymać się na dłużej. Nie ma niczego, oprócz kilku książek. Nie chwali się swoją przeszłością – dopiero przyparty do muru przyznaje, że służył na misji wojskowej w Iraku. Przypadkiem poznaje na ulicy Saskę. Kobieta zajmuje się ekonomią, ale chciałaby być kolekcjonerem sztuki. Do życia podchodzi spontanicznie. Jedyne, co łączy tych dwoje, to delikatne miłosne uczucie. 
Wydawnictwo Czwarta Strona, premiera: 3 lutego

Niewypowiedziane słowa - Agata Kołakowska 
Opis: Państwo Szulc wiodą spokojne życie. Łucja jest okulistką. Andrzej prowadzi rodzinną aptekę. Ona - jedynaczka, on w cieniu młodszego brata. Hanna i Mariusz żyją w niesformalizowanym związku. Ona jest pedagogiem szkolnym. On muzykiem. Życie par toczy się przewidywalnie i spokojnie. I byłoby tak dalej, gdyby los nie skrzyżował ich dróg. Hanna przypadkowo wstępuje do apteki prowadzonej przez Andrzeja. Mariusz zagaduje Łucję w muzeum. Nowe znajomości przeradzają się w fascynacje. 
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera: 4 lutego

Zawsze nie ma nigdy - Jerzy Pilch, Ewelina Pietrowiak 
Opis: Jerzy Pilch, mistrz opowiadania, wraca do wiślańskich i krakowskich czasów, do studiów, pracy w „Tygodniku Powszechnym”, przeprowadzki do Warszawy. Za bohatera opowieści często wybiera szczegół, biurko, pudełka czy ołówki, niemo przypatrujące się burzliwym kolejom Pilchowego żywota. To przejmujące sprawozdanie z życia, jak na Pilcha przystało, przesiąknięte jest miłością do literatury, pisania, czytania, do pisarzy i pisarek wreszcie. Ewelina Pietrowiak okazuje się wytrawnym rozmówcą. 
Wydawnictwo Literackie, premiera: 4 lutego

Chcę Cię usłyszeć - Diane Chamberlain 
Opis: Obietnica złożona przez Laurę Brandon umierającemu ojcu była prosta: odwiedziny u starszej kobiety, o której wcześniej nie słyszała. Wizyta u Sarah wydawała się niewielkim poświęceniem. Rzecz jednak w tym, że obietnica skutkuje kolejną śmiercią. Jej męża. Świadkiem samobójstwa była ich pięcioletnia córka Emma, która nie chce o tym mówić... Zdruzgotana Laura kontaktuje się z jedyną osobą, która może być w stanie jej pomóc. Mężczyzną, którego spotkała tylko raz przed sześciu laty. 
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera: 9 lutego

Podróż różowych delfinów. Wyprawa do Amazonii - Sy Montgomery 
Opis: Dla mieszkańców Amazonii różowe delfiny to „boto”, zmiennokształtni, którzy pod ludzką postacią wychodzą z wody, aby uwieść człowieka i zaprowadzić go do Encante, podwodnego świata cudów. Naukowcy nazywają je Inia geoffrensis i wywodzą ich początki z pradawnego gatunku uzębionych waleni, którego korzenie sięgają około piętnastu milionów lat wstecz. To najmniej zbadany gatunek delfinów na świecie. Sy Montgomery śledzi ich historyczną i naturalną przeszłość. 
Wydawnictwo Marginesy, premiera: 10 lutego

Serce to samotny myśliwy - Carson McCullers 
Opis: Jedna z najważniejszych pozycji amerykańskiej prozy XX wieku. W centrum wydarzeń znajduje się głuchoniemy, życzliwy wszystkim John. Do niego przychodzą pozostali bohaterowie. Wiecznie pijany wizjoner Jake. Biff, właściciel kafejki i filozof. Doktor Benedict, dla którego osiągnięcie mitycznego celu staje się obsesją. Głuchoniemy mężczyzna jest słuchaczem idealnym – nie przerywa, nie ocenia. Odwiedzający go okazują się egoistami. Żaden nie potrafi dostrzec własnej tragedii Johna. 
Wydawnictwo Albatros, premiera: 10 lutego

Zazdrośnice - Eric-Emmanuel Schmitt 
Opis: Anouchka, Julia, Raphaëlle, Colombe – cztery przyjaciółki od serca, na zawsze. Wierzą, że miłość przemija, lecz przyjaźń jest wieczna. Jednak gdy Raphaëlle zaczyna korespondować z chłopakiem, z którym spotykała się Julia, więzi łączące cztery przyjaciółki zostają wystawione na ciężką próbę… W swojej najnowszej książce Eric-Emmanuel Schmitt sprawdza, do czego jesteśmy zdolni, gdy zawładnie nami zazdrość i uraza. Jak cienka linia dzieli miłość i nienawiść, przyjaźń i zemstę? 
Wydawnictwo Znak literanova, premiera: 15 lutego

Cukiernia w ogrodzie - Carole Matthews 
Opis:  Fay prowadzi cukiernię w urokliwym domowym ogrodzie. Praca, ogród i opieka nad wiecznie niezadowoloną matką wypełniają jej życie niemal bez reszty. Od dziesięciu lat spotyka się z Anthonym, ale nie jest to związek, o jakim marzyła. Pewnego dnia w cukierni pojawia się Danny, dużo młodszy od niej trzydziestolatek, który porzucił pracę w londyńskim City i mieszka na łodzi. Fay świetnie się bawi w towarzystwie Danny’ego i pod jego wpływem zaczyna inaczej patrzeć na życie. 
Wydawnictwo HarperCollins Polska, premiera: 17 lutego

Dziewczyna z rewolwerem - Amy Stewart 
Opis: Prawdziwa i niezwykła opowieść o pierwszej kobiecie szeryfie. Nowy Jork, lata dwudzieste ubiegłego stulecia. Trzy siostry prowadzą położoną na uboczu farmę i żyją w izolacji od świata. Jednak kiedy pewnego dnia w ich powóz wjedzie samochód prowadzony przez mężczyznę spod ciemnej gwiazdy, spokojny i poukładany świat sióstr legnie w gruzach. Jedna z nich, Constance, z braku lepszej alternatywy, będzie zmuszona zakasać rękawy i wziąć sprawy w swoje ręce. 
Wydawnictwo Czwarta Strona, premiera: 17 lutego

Trzy siostry - Susan Mallery 
Opis: Trzy Siostry to wiktoriańskie domy na wyspie Blackberry. Zamieszkały w nich: Andi, Boston i Deanna. Bliskie sąsiedztwo sprawia, że szybko nawiązują znajomość. Każda z nich znajduje się na zakręcie. Andi została porzucona przez narzeczonego. Boston jest malarką. Niedawno straciła dziecko, a jej mąż szuka zapomnienia w alkoholu. Deanna perfekcyjnie zajmuje się domem, ale w jej małżeństwie dzieje się źle. Los sprawia, że trzy kobiety połączy wielka przyjaźń. 
Wydawnictwo HarperCollins Polska, premiera: 17 lutego

Muskając aksamit- Sarah Waters 
Opis: Anglia, schyłek XIX wieku. W uporządkowane życie Nancy Astley, córki sprzedawcy ostryg, niespodziewanie wkracza Kitty Butler, gwiazda wodewilu. W pogoni za marzeniami Nancy opuszcza rodzinną miejscowość i wraz z nową przyjaciółką wyrusza na podbój Londynu, gdzie wkrótce sama staje na scenie... To historia o poszukiwaniu miłości, szczęścia i tożsamości, również seksualnej. Ma wymiar uniwersalny: po drodze Nancy dozna upokorzeń, lecz zyska też wgląd we własną duszę. 
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera: 18 lutego




*** 
W lutym nie mam swoich faworytów, ale na pewno chętnie przeczytam „Chcę Cię usłyszeć”, „Cukiernia w ogrodzie” i „Muskając aksamit”. Jestem ciekawa, co Was najbardziej zainteresowało z nadchodzących premier. A może macie swoje własne, zupełnie inne typy? :-)

sobota, 23 stycznia 2016

Kołysanka - Sarah Dessen


Jakiego wrażenia oczekujecie po przerzuceniu ostatniej strony książki? Ja lubię, kiedy zawarta w niej historia nastraja mnie pozytywnie do życia. Ostatnio czułam się tak po lekturze Razem będzie lepiej" Jojo Moyes, a teraz po „Kołysance”. Obie nie są może powieściami z gatunku tych wybitnych, ale w moim odczuciu mają w sobie to niesamowite „coś”. :-)

"Kołysanka" jest przede wszystkim bardzo optymistyczna, a to za sprawą jednego z głównych bohaterów – Dextera. To niepoprawny marzyciel, widzący jedynie pozytywne strony życia. Jest uzdolnionym wokalistą, ale i niezdarnym chłopakiem, który nie potrafi prawidłowo zawiązać sobie sznurówek w trampkach, wykąpać psa ani zrobić prania bez zabarwienia białych rzeczy na różowo.

Zrządzeniem losu, pewnego dnia Dexter spotyka zorganizowaną, pedantyczną Remy, która jest jego dokładnym przeciwieństwem. Nauczona doświadczeniem matki, która właśnie piąty raz wychodzi za mąż, dziewczyna sceptycznie podchodzi do miłości i nie zamierza wikłać się w żadne poważne związki. Staje się przez to wręcz mistrzynią zrywania. Do czasu oczywiście...

Mimo że motyw niedobranej pary młodych ludzi znany jest z gatunku New Adult, „Kołysanka” bardziej przypomina mi dobrą powieść obyczajową, która może się spodobać wszystkim, bez względu na wiek. Rozterki miłosne Remy i Dextera nie są tu zresztą jedynym motywem. Dobrze nakreślony jest też wpływ rodziców na życiowe wybory dzieci oraz kwestia relacji głównej bohaterki z nadmiernie ekspresyjną matką-pisarką.


Sarah Dessen doskonale uchwyciła ulotny klimat ostatniego lata po skończeniu liceum, a przed rozpoczęciem studiów. Na przykładzie postaci Remy i jej przyjaciółek, na wesoło opowiedziała o dylematach, jakie pojawiają się u progu dorosłości. Co ważne, mimo natłoku bohaterów (trzy przyjaciółki Remy i ich rodziny, koledzy z zespołu Dextera, znajome z pracy Remy itd.), nie miałam problemu z rozróżnieniem kogokolwiek. A to sztuka stworzyć same charakterystyczne postaci.

Powieść jest dokładnie taka, jak jej okładka: kolorowa i optymistyczna. Śledzenie pełnego wzlotów i upadków związku głównych bohaterów, perypetii kochliwej matki oraz losów kilku młodych ludzi rozśmiesza i nastraja wyjątkowo pozytywnie. Dlatego jeśli szukacie lekkiej i niezobowiązującej książki na ponury dzień, może to być bardzo dobry wybór.  :-)

Ulubione cytaty: 

„Może następnym razem będzie lepiej, a może nie. Rzecz w tym, że nie sposób tego stwierdzić, nie biorąc udziału w grze”.

„Pewne rzeczy nie trwają wiecznie, jednak inne tak: dobra piosenka, dobra książka czy dobre wspomnienie. Można je zabrać ze sobą i wykorzystać w najgorszych chwilach”. 

Tytuł: „Kołysanka” 
Autor: Sarah Dessen
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 13 stycznia 2016 
Ilość stron: 304 
Moja ocena: 8,5/10

środa, 20 stycznia 2016

Dotrzymana obietnica - Jill Anderson (przedpremierowo)


Co to znaczy kochać naprawdę? Czy wtedy można pozwolić komuś odejść? A może trzymać go przy sobie za wszelką cenę? Przed takim dylematem stanęła Jill Anderson, autorka autobiograficznej książki „Dotrzymana obietnica”. Jej ciężko chory mąż postanowił odebrać sobie życie, a ona musiała zadecydować, czy mu to umożliwić, czy też wręcz przeciwnie - zawalczyć o niego za wszelką cenę.

Historia choroby Paula była dość nietypowa. Zaczęła się od niegroźnego wirusa, złapanego na kilka dni przed ślubem. Potem mężczyzna stopniowo tracił siły, narzekał na boleści, stwierdzono u niego osteoporozę i porażenie nerwu barkowego. Po wielu latach, wizytach u lekarzy i różnych sposobach leczenia, zdiagnozowano u niego ostatecznie zespół ustawicznego zmęczenia.

Sytuacja była o tyle trudna, że dopiero w 2002 roku, czyli po siedmiu latach od zauważenia pierwszych dolegliwości męża Jill, brytyjska służba zdrowia w ogóle zaczęła diagnozować zespół ustawicznego zmęczenia. Obecnie ta choroba uznana jest przez Światową Organizację Zdrowia, jednak kiedy Paul cierpiał, nawet rodzina nie wierzyła mu, twierdząc, że to „jedynie” depresja.   

Zarówno on, jak i Jill, spotykali się z lekceważeniem ze strony lekarzy i najbliższych. Trudna sytuacja obojga doprowadziła do bankructwa ich firmy oraz zerwania kontaktów z większością osób z otoczenia. W takich oto okolicznościach, Paul postanowił popełnić samobójstwo. Jill uratowała go dwa razy, jednak za trzecim razem odpuściła, pozwalając mu umrzeć w spokoju, we własnym domu...

Czy postąpiła słusznie? Na pewno nie mnie to oceniać. Bardzo trafne jest w tym miejscu zdanie Wisławy Szymborskiej: „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”. Nikt z nas nie może zamienić się z Jill miejscami i powiedzieć: „Zrobiłbym/zrobiłabym inaczej”, dlatego tę kwestię zostawiam otwartą. Skupię się za to na stylu, w jakim napisana jest „Dotrzymana obietnica”…

Niestety, mimo poważnego i istotnego tematu, książka mnie nie wzruszyła ani nie porwała. W moim odczuciu jest napisana beznamiętnym językiem, pozbawionym jakichkolwiek emocji. Większą część treści stanowią zapisy z taśmy przesłuchań, więc nieustannie czytamy pytania dwóch detektywów oraz odpowiedzi Jill. Z czasem do ich rozmów dołącza prawnik i wtedy wiadomo, że kobiecie grozi nawet do 15 lat więzienia za pomoc w samobójstwie męża.

Zapisy z taśmy byłyby może ciekawym zabiegiem, gdyby wstawiane pomiędzy nimi retrospekcje Jill były bardziej osobiste. Tymczasem w tych rozdziałach autorka relacjonuje głównie wycieczki, jakie urządzali sobie z mężem. A że był on zapalonym miłośnikiem przyrody, szczegółowo opisuje ich wspólne podpatrywanie zwierząt lub łowienie ryb. Nie tego się spodziewałam. Temat książki, którą napisało samo życie, był genialny, ale jego potencjał nie został - moim zdaniem - w pełni wykorzystany... 

Tytuł: „Dotrzymana obietnica” 
Autor: Jill Anderson  
Tłumaczenie: Arkadiusz Nakoniecznik  
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka  
Data wydania: 21 stycznia 2016 
Ilość stron: 428  
Moja ocena: 6,5/10

wtorek, 19 stycznia 2016

Jutro zaczyna się dziś, czyli jak zaprojektować swoją wymarzoną przyszłość - Edyta Walęciak-Skórka


Czy wierzymy w postanowienia noworoczne, czy też nie, faktem jest, że każdego stycznia ich temat powraca. Non stop trafiam wtedy na artykuły typu: „Top 10 postanowień noworocznych” lub „Co zrobić, by wreszcie zrealizować swoje marzenia?”. No właśnie… „co zrobić?”.

Edyta Walęciak-Skórka odpowiada na to pytanie w książce „Jutro zaczyna się dziś…”. Zaczyna od wymienienia darów, które każdy z nas posiada (m.in. dar wiary, przyciągania, wdzięczności, wyboru i działania) oraz omówienia ich wpływu na to, co spotyka nas na co dzień. A potem pokazuje, jak za ich pomocą, krok po kroku, zrealizować wyznaczone cele.

Pełno jest tu przykładów życiorysów ludzi, którym – nawet mimo dużych trudności – się powiodło, a także praktycznych ćwiczeń, jak samemu osiągnąć sukces. Polegają one m.in. na szczerym odpowiadaniu na zadawane przez autorkę pytania lub na wypełnianiu szeregu tabelek. Jest ciekawie i różnorodnie, bo ćwiczenia przeplatane są anegdotami, cytatami i teoriami.

Spodobała mi się szczególnie ta obalająca stwierdzenie, że nie ma głupich pytań... Autorka twierdzi, że głupie pytania zadajemy sobie non stop, pytając np. „Dlaczego nic mi się w życiu nie udaje?” zamiast „ Co mogę zrobić, by mi się udało?” lub „Dlaczego mam wciąż pod górkę?” zamiast „Co czeka mnie na szczycie?”.

Książka jest króciutka, bo zawiera nieco ponad 200 stron. Krótkie są też rozdziały, dzięki czemu czyta się je bardzo szybko. Trochę irytował mnie jednak fakt, że całość napisana jest jako zwrot do kobiet. Czyżby mężczyźni byli zupełnie wykluczeni z czytania poradników? :-)

„Jutro zaczyna się dziś…” jest książką przede wszystkim dla osób, które mają już swój konkretny cel do zrealizowania, ale nie wiedzą od czego zacząć. Lub dla osób, które - tak jak ja - po prostu lubią czytać poradniki, bo cenią sobie zawartą w nich wiedzę na temat tego „jak żyć?”. Jednak nie powstał jeszcze żaden poradnik, który doradziłby mi, co robić, by ta wiedza nie „wlatywała jednym uchem, a drugim wylatywała”. Taki przydałby mi się chyba najbardziej… :-) 

PS. Jakie Wy macie podejście do poradników? Lubicie? Czytacie? A może wręcz przeciwnie?

Ulubione cytaty: 

„Jeżeli masz cel, to wiesz, czego pragniesz. A jeżeli wiesz, czego pragniesz i po co, to wcześniej czy później to dostaniesz”. 

„Codziennie dostajesz od życia 1440 darmowych minut, wykorzystaj je dobrze, bo te niewykorzystane nie przechodzą na następny dzień”.

„Pamiętaj, to nie to, co nam się przytrafiło, decyduje o tym, co czujemy, ale to, jak interpretujemy te zdarzenia”. 

„Pozytywne przekonania to sekret Twojego sukcesu. To one dodają skrzydeł i pozwalają stawiać czoła przeciwnościom losu”.

„Dlatego, abyś mogła zrealizować swoje marzenia, musisz znaleźć w sobie odwagę, by pójść w nieznane”. 

„Sukces nie przyjdzie do Ciebie tak długo, jak długo będziesz tylko o nim myślała i go planowała. Sukces nie przyjdzie, dopóki nie wstaniesz z miejsca i nie zaczniesz działać”.

„Możesz się bać, ale nie możesz przestać działać”. 

Tytuł: „Jutro zaczyna się dziś, czyli jak zaprojektować swoją wymarzoną przyszłość”
Autor: Edyta Walęciak-Skórka 
Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 21 sierpnia 2015
Ilość stron: 208 
Moja ocena: 7/10

piątek, 15 stycznia 2016

Book Tour: Czy wspominałam, że Cię kocham? - Estelle Maskame


Zaczęłam czytać tę książkę trochę z przekory, a trochę z ciekawości. Chciałam sprawdzić, o co tyle szumu i czym się tak wszyscy zachwycają. Nie spodziewałam się jednak żadnych rewelacji. W końcu to dobrze znany New Adult – ze schematycznymi bohaterami oraz podobnymi do siebie jak dwie krople wody historiami miłosnymi. Czy zdołało mnie cokolwiek zaskoczyć? A jednak…

Można powiedzieć, że „Czy wspominałam, że Cię kocham?” to uwspółcześniona (i dużo mniej grzeczna) wersja „Beverly Hills, 90 210”. Główna bohaterka, 16-letnia Eden nie widziała swojego ojca od trzech lat, czyli od momentu rozwodu rodziców. Teraz przyjeżdża z szarego, deszczowego Portland do słonecznej Kalifornii, by spędzić całe lato w towarzystwie jego nowej rodziny. Poznaje macochę, trzech braci oraz nowych przyjaciół, a z czasem wpada też w wir imprez i szalonej miłości. I nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie zakochała się… w swoim przyrodnim bracie Tylerze.

Co wyróżnia tę powieść na tle innych New Adult? Przede wszystkim stopniowanie emocji. Dobrana na zasadzie kontrastu (ona zrównoważona, on buntownik) para głównych bohaterów nie zakochuje się w sobie od pierwszego wejrzenia, ale raczej… nienawidzi od pierwszej chwili. Musimy dopiero przeczytać kilkaset stron i poznać cały kontekst sytuacji, by między Eden a jej przyrodnim bratem w ogóle nawiązała się nić porozumienia. Lubię takie powolne stopniowanie akcji, bo dzięki temu historia staje się bardziej autentyczna.


To pierwsza część serii „Dimily”, którą Estelle Maskame zaczęła pisać – uwaga – w wieku zaledwie 13 lat, by trzy lata później ją ukończyć. Da się poznać, że powieść została stworzona przez bardzo młodą autorkę, ale nie przejawia się to bynajmniej w infantylnym stylu (który jest dojrzały), a raczej w zrozumieniu problemów nastolatków. Maskame wyjątkowo autentycznie opisuje priorytety i problemy młodych ludzi: imprezy, miłości, skrajne emocje, kompleksy i skłonności do uzależnień.

Wszystko jest tak prawdziwie nakreślone, że bardzo łatwo i szybko można się zatracić w świecie Eden, Tylera i ich przyjaciół. Polecam nie tylko młodszym, ale i starszym czytelnikom - w ramach powrotu do przeszłości lub próby zrozumienia myślenia nastolatków. :-) Ja nie żałuję, że przeczytałam „Czy wspominałam, że Cię kocham?”, bo teraz doskonale pojmuję jej fenomen. I tylko po jej lekturze łezka mi się w oku zakręciła, że młodość jest taka krótka i tak szybko przemija… 

PS. „Czy wspominałam, że Cię kocham?” przeczytałam w ramach Book Tour organizowanego przez Cyrysię i Feerię Young, za co serdecznie dziękuję. O szczegółach akcji można przeczytać tutaj. :-)


Ulubiony cytat: 

„(…) im mniej człowiek myśli o tym, co go gnębi, tym lepiej się czuje”. 

Tytuł: „Czy wspominałam, że Cię kocham?” (1 tom serii „Dimily”) 
Autor: Estelle Maskame 
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 21 października 2015
Ilość stron: 403 
Moja ocena: 7,5/10

wtorek, 12 stycznia 2016

Opowiem o niej - Jolanta Guse (przedpremierowo)


„Książka, która umili ci wieczór… i noc, bo gdy zaczniesz czytać, nie przestaniesz… aż skończysz” – taką opinię Marii Ulatowskiej można znaleźć na okładce „Opowiem o niej”. Zwykle nie zwracam uwagi na rekomendacje innych autorów, ale w tym przypadku trudno się nie zgodzić. Od najnowszej książki Jolanty Guse naprawdę ciężko się oderwać, a potem ciężko o niej zapomnieć.

To wciągająca historia trzech kobiet: matki, córki i babci, które pogubiły się w swoich relacjach. Ta z nich, która powinna być babcią, została przybraną matką, wnuczka zaczęła pełnić rolę jej córki, a matka usunęła się w cień. Pytanie tylko, jaki to miało wpływ na życie ich wszystkich? I jak w ogóle do tego doszło?

Helena (matka) od zawsze chciała zostać sławną aktorką. Interesowało ją głównie życie na scenie i kariera. Dlatego, kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży, w pierwszej chwili postanowiła, że nie urodzi tego dziecka, by nie stracić szansy na intratny kontrakt. Do zmiany decyzji namówiła ją dopiero jej matka Róża. Pomimo starań, Helena nigdy jednak nie pokochała swojej córki Glorii.

Wbrew pozorom, nie jest to prosta historia o złej matce, dobrej babci i pogubionej córce, ale raczej przedstawienie dylematów moralnych z wielu stron. Bardzo podobało mi się, że Jolanta Guse położyła nacisk na wielowymiarowość postaci. Helena jest tu nie tylko kobietą, która nie potrafi zaopiekować się dzieckiem, ale i osobą pełną marzeń, która „żyje po swojemu”. Czy można ją winić za depresję poporodową i brak uczuć? Autorka nie daje wyraźnej odpowiedzi na to pytanie i nie staje po niczyjej stronie. Pokazuje za to, że nic nie jest tylko czarne lub białe, a paleta szarości nie ma końca.

„Opowiem o niej” to bardzo emocjonalna książka, napisana w pięknym stylu. Czyta się ją fenomenalnie, a dodatkowym atutem są różne płaszczyzny czasowe (od 1946 do 2009 roku) oraz ciekawe ukazanie również innych problemów bohaterek. Takich jak chociażby: rozstania z ukochanymi, śmierć bliskich, czy wpływ Historii przez duże „H” na życie pojedynczego człowieka.

Jedyną rzeczą, która nie pasuje mi w tej książce jest brak równowagi lub inaczej „zgrzyt kompozycyjny”. Spodziewałam się, że temat relacji trzech kobiet będzie domeną całej powieści, tymczasem od mniej więcej połowy książki opisane jest dorosłe życie Glorii, bez ukazania większego wpływu matki i babci na ukształtowanie się jej charakteru. Więcej dowiadujemy się o jej mężu, dzieciach oraz sytuacji politycznej niż o pokiereszowanej psychice osoby niekochanej przez matkę. Pozostał mi więc niedosyt, bo rozbudowania właśnie tego aspektu spodziewałam się najbardziej.

Ulubione cytaty: 

„(…) nie szukaj księcia z bajki, lecz takiego mężczyzny, przy którym ty poczujesz się jak księżniczka”.

„Nie pomoże blansz i róż, kiedy panna stara już”. 

„Lepiej smakuje własny chleb ze smalcem niż cudzy kawior”.

„Kto zawalczy o siebie, może przegrać, ale ma szansę na wygraną”. 

Tytuł: „Opowiem o niej”
Autor: Jolanta Guse
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 19 stycznia 2016
Ilość stron: 304 
Moja ocena: 8,5/10