Nie wiem, czy chciałabym, by ktoś
po mojej śmierci opublikował moje prywatne listy. Tak samo chyba jak większość znanych
mi osób. Mogę się mylić, ale wydaje mi się, że Wisława Szymborska myślała
podobnie. I da się odczuć, że jej korespondencja z Kornelem Filipowiczem nie
jest pisana pod publikę, z zamiarem ujęcia jej kiedyś dla potomnych w formie powszechnie
dostępnego zbioru.
Listy pomiędzy dwojgiem literatów
– choć powściągliwe – są jednak wciąż bardzo osobiste, dlatego nie zamierzam
ich jednoznacznie oceniać. Skupię się raczej na przekazaniu luźnych refleksji i
opisaniu zawartości książki. Sami ocenicie, czy warto sięgnąć po „Najlepiej w
życiu ma Twój kot. Listy”, czy też nie.
Ten, kto nastawia się na wielkie
miłosne wyznania lub górnolotne rozważania literackie, może poczuć się lekko rozczarowany.
Wymiana myśli pomiędzy Szymborską i Filipowiczem dotyczy bowiem najczęściej…
stanu zdrowia (ona kilka miesięcy przebywała w sanatorium w Zakopanem), ryb (on
często organizował wędkarskie wyjazdy), bieżących wydarzeń oraz wspólnych
znajomych.
Sporym zaskoczeniem mogą okazać się
również fikcyjne postacie – Hrabina Heloiza Lanckorońska oraz Eustachy
Pobóg-Tulczyński – stale goszczące w listach literatów i będące niejako ich
historycznymi wcieleniami. Kiedy tylko się pojawiają, język wypowiedzi zaczyna być
stylizowany na staropolski, a momentami (w celach humorystycznych) wiele
wyrazów pisanych jest z błędami ortograficznymi.
Postronnemu
obserwatorowi/czytelnikowi łatwo się w tych stylizowanych historiach zagubić.
Nie wiadomo, co nawiązuje do faktycznych wydarzeń z życia autorów, a co jest totalną
fikcją literacką. Właściwie muszę z ciężkim sercem przyznać, że mimo całego
szacunku do Wisławy Szymborskiej, trudno było mi czytać więcej niż 10 stron tej
książki w jeden wieczór. W małych dawkach listy były wartościową lekturą, w
większych jednak – niestety nie do przejścia.
Reasumując, zbiór niewątpliwie ma swój urok, przybliża prywatny obraz autorów oraz
nostalgicznie nawiązuje do lat 60. i 70. Wielką wartością jest też ładna oprawa
graficzna – wydawcy zadbali o nią, podkreślając listy wyklejankami i zabawnie
podpisanymi widokówkami noblistki. Tak, jak obiecałam na początku – nie oceniam
jednoznacznie, polecam jednak bardziej zagorzałym fanom.
Tytuł: „Najlepiej w życiu ma Twój kot. Listy”
Autorzy: Wisława Szymborska, Kornel Filipowicz
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 24 października 2016
Ilość stron: 434
Moja ocena: bez oceny