wtorek, 27 grudnia 2016

WYNIKI Świątecznego Konkursu Fotograficznego


Święta, święta i po świętach. :-) Dziękuję Wam serdecznie za udział w drugiej edycji Świątecznego Konkursu Fotograficznego. Tym razem dostałam łącznie 35 prac, a wygrały… dwie Karoliny. 

Pierwsze miejsce bezapelacyjnie zajęła Karolina Koska. Jej zdjęcia ujęły mnie swoim zimowo-świątecznym klimatem, pomysłem na niebanalne ujęcie oraz kompozycją. Oto jej dwie fotografie:


Gorąco gratuluję i proszę o kontakt w sprawie odbioru trzech książek z poniższej listy: 

1. „W ramionach gwiazd” - Amie Kaufman, Meagan Spooner
2. „Garść pierników, szczypta miłości” - Natalia Sońska 
3. „Zawsze o tym marzyłam” - Rita Golden Gelman
4. „Wielkie kłamstewka” - Liane Moriarty 
5. „Pamiętnik z przyszłości” - Cecelia Ahern

Drugie miejsce zajęła Karolina Pająk, której urocza półka z książkami totalnie mnie zachwyciła. Właśnie o takim zimowym czytaniu marzę. :-) Również proszę o kontakt w sprawie odbioru dwóch pozostałych nagród z listy. A oto wygrana fotografia:


Jeszcze raz dziękuję Wam za udział. :-) Była to dobra zabawa świąteczna i na pewno nie ostatni konkurs fotograficzny na blogu. Kolejny tradycyjnie za rok. :-)

sobota, 10 grudnia 2016

Świąteczny Konkurs Fotograficzny - druga edycja


Podobnie jak w zeszłym roku, zapraszam Wszystkich do udziału w Świątecznym Konkursie Fotograficznym. :-) Tym razem główną nagrodą są trzy książki z poniższej listy: 

1. „W ramionach gwiazd” - Amie Kaufman, Meagan Spooner
2. „Garść pierników, szczypta miłości” - Natalia Sońska 
3. „Zawsze o tym marzyłam” - Rita Golden Gelman
4. „Wielkie kłamstewka” - Liane Moriarty 
5. „Pamiętnik z przyszłości” - Cecelia Ahern


Aby wziąć udział w konkursie należy: 

1) Polubić profil facebookowy Niebieskiej zakładki;

2) Zaprosić do udziału co najmniej jednego znajomego;

3) Do 26 grudnia 2016 do godziny 23.59 zostawić w komentarzu pod konkursowym postem na FB zdjęcie WŁASNEGO AUTORSTWA, w odpowiedzi na hasło konkursowe „ZIMOWE CZYTANIE”. Maksymalnie jedna osoba może zamieścić 2 zdjęcia. Nie mogę się doczekać wyników Waszej kreatywności. :-)

Wygrywa osoba, której zdjęcie najbardziej mi się spodoba. Zostanie ona nagrodzona 3 książkami, które wybierze sobie z konkursowej puli pięciu wymienionych wyżej książek. 

Pozostałe dwie książki wędrują do osoby, która zajmie drugie miejsce.

Konkurs trwa od dzisiaj do 26 grudnia 2015, do godziny 23.59. Wyniki ogłoszę 27 grudnia.

Książki pochodzą  z mojej własnej biblioteczki, są zachowane w bardzo dobrym stanie. Wygrany pakiet przesyłam jedynie do adresatów na terenie Polski. 

Aby przenieść się bezpośrednio na post konkursowy, należy kliknąć TUTAJ.

Miłej zabawy! :-)

wtorek, 6 grudnia 2016

Dopóki życie trwa - Nowy sekretny dziennik Hendrika Groena, lat 85


W czasach, kiedy na okładkach magazynów ciężko znaleźć osoby 40+, a twarze większości znanych, którzy przekroczyli ten wiek, są ponaciągane do granic możliwości – zapiski staruszka z amsterdamskiego domu opieki, wnoszą powiew czegoś absolutnie nowego.

Na przekór współczesności, w której starość stała się tabu – Hendrik Groen snuje swoją powolną opowieść o codzienności, którą żyją porzuceni przez bliskich staruszkowie. Dbanie o to, by nie zapomnieć pieluchy, szykowanie się na „wycieczkę” do pobliskiej restauracji, dyscyplinowanie się nawzajem, by nie narzekać – to właśnie seniorów zajmuje najbardziej.

Idea napisania powieści-pamiętnika z perspektywy mężczyzny 80+ jest jak najbardziej zacna, bo zwraca uwagę na problemy osób starszych. W końcu od czasu słynnego filmu „Dwaj zgryźliwi tetrycy” minęło ponad dwie dekady, a sam temat seniorów jest jakby wciąż spychany na dalszy plan. Jeszcze tylko dodanie odrobiny humoru do narracji – i książkowy bestseller mamy murowany.

Z opinii, które znalazłam w internecie, oryginalny pomysł połączony z dowcipem faktycznie chwycił, i „Dopóki życie trwa” stało się międzynarodowym bestsellerem (podobnie jak pierwsza część pamiętnika Hendrika pt. „Małe eksperymenty ze szczęściem”). Wszędzie spotykam się z pozytywnymi opiniami, a redaktorzy Polskiego Radia Czwórki porównali nawet Groena do najsłynniejszej postaci piszącej pamiętnik. „Każdy ma swoją Bridget Jones, seniorzy też” – napisali.


Nie dziwne więc, że miałam ogromne nadzieje odnośnie tej publikacji. Jest jednak coś, co nie pozwala mi się zgodzić z powszechnymi „ochami i achami”. Chodzi mianowicie o… brak głębi w tym wszystkim. O ile pomysł na książkę oceniam 10/10, to realizację już na 3/10 (co daje mniej więcej średnią 6). Spodziewałam się czegoś zupełnie innego – owszem, opowieści staruszka o roku spędzonym w domu spokojnej starości, ale jednak z przesłaniem.

Tymczasem zabrakło mi jakichkolwiek refleksji czy głębszych przemyśleń Hendrika na temat życia. Może nawet jakichś wniosków: jak żyć, by niczego nie żałować lub co jest naprawdę istotne w życiu? Co sędziwy narrator doradziłby sobie młodszemu? Z czego jest dumny, a co zrobiłby inaczej? – takich przemyśleń bardzo mi tu brakowało.

Dostałam jedynie suche (i bardzo dokładne) zapiski tego, co bohater porabiał danego dnia. Na przykład spotkał się z kolegą z klubu StaŻy, rozwiązywał zagadkę, kto podkładał owoce w ośrodku, kandydował do rady mieszkańców, itd. Tylko fakty, fakty i suche fakty. Może gdyby poza nimi (i nikłym dla mnie humorem), znalazła się jakaś znacząca refleksja, oceniłabym tę książkę wyżej. Pozostaję jednak po tej lekturze z dużym niedosytem…

Ulubione cytaty: 

„Człowiek najczęściej cierpi dlatego,

Że boi się cierpienia swego,

Które wszak często nie nadchodzi.

Człek zatem więcej dźwigać się godzi,

Niż Bóg i tak już dźwigać mu dał”. 

„Trzeba być w ruchu, dosłownie i w przenośni, aż dopadnie nas śmierć – taka powinna być nasza dewiza”. 


Tytuł: „Dopóki życie trwa. Nowy sekretny dziennik Hendrika Groena, lat 85”
Autor: Hendrik Groen
Tłumaczenie: Ryszard Turczyn 
Wydawnictwo: Albatros 
Data wydania: 9 listopada 2016
Ilość stron: 431 
Moja ocena: 6/10