„Istniejemy dotąd, dokąd sięga
pamięć tych, którzy nas wspominają” – cytat, który pojawia się w „Dziedzictwie”
Krystyny Januszewskiej, idealnie odzwierciedla sens tej rodzinnej sagi. Autorka
przenosi nas w pełną refleksji podróż w czasie do początków XX wieku, do
młodości swojego dziadka Jana Kuśmierczyka.
Jan nigdy nie był zwyczajny i
nigdy do końca nie pasował do małego Krasocina. Zawsze coś ciągnęło go w wielki
świat, ku poznawaniu nieznanego. A jednocześnie kochał swoją wieś i nie
wyobrażał sobie opuszczenia ojcowizny. Jaki scenariusz napisało dla niego
życie? Czy odnalazł swoje miejsce na ziemi? - zaskakujące zwroty jego losów
śledzimy przez całą książkę.
Akcja „Dziedzictwa” dzieje się na
dwóch płaszczyznach czasowych: w 2006 roku, kiedy autorka próbuje rozwikłać
pewną tajemnicę sprzed lat oraz od 1906 roku, kiedy jej dziadek staje na progu
dorosłości i trudnych wyborów. Początkowo trochę przeszkadzało mi, że obie
płaszczyzny niewiele łączy, potem jednak okazało się, że mają ze sobą więcej
wspólnego, niż mogłam przypuszczać.
Zdecydowanie bardziej zajmujące wydarzenia
mają miejsce w przeszłości. Januszewska ciekawie obrazuje realia życia Jana,
jego rodziny i sąsiadów na wsi przed I wojną światową. Wstawanie niemal w nocy,
całodzienne wykonywanie mozolnej, ciężkiej pracy w polu oraz brak dostępu do
opieki lekarskiej, skutkowały wówczas wieloma chorobami i zgonami. Aby dostać
się do najbliższego lekarza z chorym dzieckiem, Jan wraz z żoną musieli
przejść… 35 kilometrów.
Podróż do przeszłości Januszewskiej jest
pełna sentymentu, melancholii i szacunku do przodków. Autorka
pokazuje, że mimo trudnych warunków życia, ludzie z początku XX wieku byli
pracowici, pomysłowi i wiele rzeczy potrafili sobie wytłumaczyć tzw. ludową
mądrością. Tym samym siłą tej książki jest wiele trafnych sentencji,
wypowiadanych m.in. przez boleśnie doświadczoną przez życie matkę Jana.
Jeśli lubicie czytać książki o powrotach
do korzeni, dawnych czasach i minionych pokoleniach, to zdecydowanie polecam.
Mimo że nie czytało mi się tej książki szybko, łatwo i przyjemnie, to doceniam
jej głębię oraz odmalowanie realistycznego obrazu polskiej wsi. Tam, wśród
jednoizbowych domów, żyznych pól i zielonych łąk, czas płynął zupełnie inaczej.
Poza tym "Dziedzictwo" jest naprawdę cenną lekcją historii, przedstawioną
nietypowo, bo na przykładzie zwykłych-niezwykłych ludzi.
Ulubione cytaty:
„Póki się nie widzi, żyć łatwiej,
codzienność zabiera czas i pochłania myśli. Żeby zatęsknić, trzeba znowu
zobaczyć”.
„Bóg odbiera i Bóg daje, często w
momencie, w którym już nie ma nadziei”.
„W pośpiechu nic się mądrego nie
rodzi”.
„Wszędzie tak samo źle i tak samo
dobrze. Zależy od człowieka. Kto chce się pławić w nieszczęściu, zawsze będzie
płakał. Nawet gdy żyje w dostatku i wszyscy w domu zdrowi. A kto ma umysł
otwarty, ten żyje i nie narzeka”.
„Człowiek bez planu staje się
martwy za życia”.
„(…) szczęście to kaprys losu.
Pojawia się tylko na chwilę, jakby je ktoś nagle obudził łagodnym dotykiem,
zapachem, promieniem wstającego słońca. Wychyla się z kryjówki i trwa tylko
chwilę. Kiedy znów znika, to zwykle na dłużej”.
„Ciężka praca to stary sposób,
żeby oszukać duszę”.
„Szczęście samo nie przyjdzie,
jeśli człowiek na własny rachunek nie dokona wyboru”.
„Lepiej wspominać, niż się
martwić”.
„(…) życie zmienia ludzkie
plany”.
Tytuł: „Dziedzictwo”
Autor: Krystyna
Januszewska
Wydawnictwo: Prószyński
i S-ka
Data wydania: 17
listopada 2015
Ilość stron: 592
Moja ocena: 7,5/10
Ja w styczniu mam zamiar przeczytać choć dwie pozycje z różnych sag rodzinnych :) Dlatego też nie ukrywam,że będę miała na uwadze ową pozycję :)
OdpowiedzUsuńPolecam Ci jeszcze "Stulecie Winnych". To była najlepsza saga rodzinna, jaką przeczytałam w 2015 roku. :-)
UsuńPodobają mi się cytaty - muszę poszukac tej ksiązki. Chetnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie, ale cytaty są świetne, zwłaszcza ten o ciężkiej pracy ;). Kochana, życzę Ci wszystkiego najwspanialszego w tym Nowym Roku! ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;*
Cytaty to chyba największy plus tej książki. Nawzajem, wszystkiego najcudowniejszego. :-)
UsuńUwielbiam tego typu książki więc na pewno zapamiętam ten tytuł. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :-)
UsuńBardzo lubię własnie tematy tego typu: pokolenie, dawna rodzina. Książkę od dawna mam w planach i chyba będzie to dobry wybór ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz sagi rodzinne, to "Dziedzictwo" faktycznie może Ci się spodobać. :-)
UsuńWiem,że ta książka długo powstawała i domyślam się ile musiała kosztować. To będzie jedna z pierwszych książek, które muszą się znaleźć w tym roku na mojej półce...
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mimo, że recenzja jest świetna to chyba nie przekonałam się do tej książki. Nie lubie książek które zostały napisane przez polskich autorów a temat mnie nie zachęcił.;/
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie.
http://krainaksiazek0.blogspot.com/
Wybacz, że spamuję, ale otagowałam Cię w LBA na moim blogu
OdpowiedzUsuńhttp://dywagacjenadherbata.blogspot.com/2016/01/lba.html
Dziękuję, zaraz sprawdzę. :-)
UsuńBardzo dużo czytasz rodzinnych sag, zawsze wczytuję się w ich recenzje niestety nie umiem się przekonać do tego gatunku literatury ;)
OdpowiedzUsuńMoże jednak kiedyś uda mi się Cię przekonać. :-)
UsuńNiezbyt często czytam sagi rodzinne, ale kiedy już się za jakąś wezmę, to zazwyczaj jestem zadowolona z lektury, więc postaram się pamiętać również o tym tytule :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja brzmi bardzo zachęcająco. Rzadko sięgam po tego typu książki, ale myślę, że czasem warto. Można przy nich cofnąć się w czasie, popaść w chwilę refleksji.
OdpowiedzUsuńhttp://zadumam.blogspot.com/
Książka nie w moim stylu, więc raczej się nie skuszę, choć cytaty bardzo mi się podobają;)
OdpowiedzUsuńwww.ksiazkoholiczka94.blogspot.com
Zastanowię się nad tą książką, a na razie mam inne zobowiązania.
OdpowiedzUsuńJaka śliczna i klimatyczna okładka. Fabuła jak najbardziej do mnie trafia, więc z chęcią przeczytałabym tę książkę.
OdpowiedzUsuńTak jak czytałam o tej książce to z jednej strony ma ona w sobie to, co lubię - połączenie przeszłości i teraźniejszości, które gdzieś się w trakcie czytania zaczynają splatać, ale z drugiej strony nie pojawiła się we mnie nieokiełznana chęć lektury ;)
OdpowiedzUsuńPS Narobiłaś mi ochoty na coś słodkiego :))
Trafne masz wrażenia Kasiu, bo jest to książka dobra, ale raczej nie wybitna. Myślę, że nie pozostanie na długo w mojej pamięci, w odmienności od np. "Pokoleń" Katarzyny Drogiej, które są w podobnym klimacie i które totalnie skradły moje serce. :-) PS. Smacznego. :-)
UsuńBardzo podobają mi się cytaty :)
OdpowiedzUsuńSagi rodzinne to coś po co bardzo rzadko sięgam. Po prostu nie mam ochoty zaczynać kolejnych serii, bo już tyle zaczęłam, że trochę zaczynam się gubić i muszę sobie przypominać żeby nie zapomnieć, co muszę dokończyć :P
OdpowiedzUsuńW tym przypadku mamy do czynienia tylko z jednym tomem, a "Dziedzictwo" jest określane sagą rodzinną tylko dlatego, że mówi o wielu pokoleniach. :-)
UsuńWow ile fajnych cytatów!
OdpowiedzUsuńPozycja wydaje się całkiem, całkiem, choć nie należy do moich ulubionych gatunków :)
Jeżeli chodzi o sagi to w pierwszej kolejności muszę przeczytać polecane przez Ciebie Asiu "Stulecie Winnych" i mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w tym roku, jak już wspominałam w poprzednim komentarzu, mam tak wiele zaległości, czeka na mnie tyle pięknych książek, a ja ciągle nie znajduję czasu na ich lekturę ;)) Moim marzeniem jest, aby doba wydłużyła się o dodatkowe 10 godzin na samo czytanie ;))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie opisałaś tę sagę, lubię takie powroty do okresu sprzed I wojny światowej, rzeczywiście wtedy życie wyglądało zupełnie inaczej... może kiedyś uda mi się przeczytać tę książkę :)
PS. Zdjęcia niezwykle urocze, już na fb przyciągnęły moją uwagę, brak mi słów, aby wyrazić mój zachwyt :) Brawo! A ciasteczka wyglądają bardzo smakowicie... No i ten Twój piękny biały czytnik, uwielbiam biały kolor... :) Daj znać, czy jesteś z niego zadowolona, pomału rozważam taki zakup ;)
Chyba mamy identycznie z tymi zaległymi stosikami. :-) Wciąż mam wiele książek na półce, które chciałabym przeczytać, ale pojawiają się kolejne i kolejne... Także ja też jestem jak najbardziej za wydłużeniem doby. :-) PS. Dziękuję Aguś. :-) Co do czytnika - bardzo polecam. Jest to jeden z bardziej przydatnych prezentów, jakie kiedykolwiek dostałam. Używam go teraz non stop. Przydaje się szczególnie w podróżach. :-)
UsuńFantastyczne zdjęcie i bardzo sugestywna okładka. Raczej nie będę miała okazji zmieścić jeszcze tej książki w moich najbliższych planach czytelniczych, ale przyjemnie zahaczyć oko i poczytać o historii:)
OdpowiedzUsuńZawsze coś. :-) Dziękuję. :-))
Usuń