piątek, 11 marca 2016

Sekretne życie pszczół - Sue Monk Kidd


Już niejednokrotnie spotkałam się ze stwierdzeniem, że to nie my wybieramy książki, ale książki wybierają nas. Po przeczytaniu „Sekretnego życia pszczół” zaczynam w to naprawdę wierzyć. Raczej nie miałam specjalnie na uwadze tego tytułu, ale dzięki Marcie z bloga "Wymarzona książka", powieść sama wpadła w moje ręce. Marta, serdecznie Ci za to dziękuję. :-)

Dawno nie spotkałam się z tak klimatyczną powieścią. Zagłębiając się w jej kolejne strony, mogłam przenieść się w czasie do napiętnowanej rasizmem Ameryki lat 60. XX wieku, poczuć lejący się z nieba skwar Karoliny Południowej i usłyszeć miarowe brzęczenie pszczół robotnic ze skąpanej w słońcu pasieki…

14-letnia Lily ma wiele powodów do rozpaczy. Jej matka nie żyje, a ona prawdopodobnie niechcący przyczyniła się do jej śmierci. Teraz mieszka z surowym ojcem i swoją czarnoskórą opiekunką Rosaleen, wiodąc życie uzależnione od humorów apodyktycznego rodzica. Wszystko zmienia się, kiedy pewnego dnia Rosaleen zostaje aresztowana, a Lily pomaga jej uciec. Zrządzeniem losu trafiają do trzech pszczelarek, które otaczają je opieką, dają schronienie i z czasem nawet zastępują rodzinę.

Tłem powieści jest rasizm, dominujący w Ameryce w 1964 roku, ale i nadchodzące powoli zmiany społeczne, które zapewniają m.in. prawo do głosowania czarnoskórym. Spotyka się to niekiedy z negatywnymi reakcjami białych Amerykanów. Dlatego na porządku dziennym staje się napastowanie „kolorowego” idącego do urny czy chcącego obejrzeć film w kinie, wśród samych białych widzów. Niestety, rasizm i niechęć działają też w drugą stronę, co tylko potęguje społeczne niepokoje.


Autorka miała oryginalny pomysł na książkę, poprzez zastosowanie motywu przewodniego w postaci… oczywiście pszczół. Każdy rozdział okraszony jest cytatem z naukowej pracy o pszczołach, opisujący ich życie, pracę i zwyczaje. Cytat ten jednocześnie trafnie odnosi się do treści danego fragmentu oraz do zachowań ludzi. Jest to zabieg stylistyczny, który moim zdaniem w niesztampowy sposób spina powieść w ciekawą i symboliczną klamrę.

„Sekretne życie pszczół” jest pełną kolorów historią o tym, co w życiu najważniejsze. Sue Monk Kidd opowiada, że ani pigment w skórze, ani brak miłości czy przeżyte cierpienia, nie mogą decydować o naszej wartości czy możliwościach spełnienia marzeń. Te uczucia bowiem mamy głęboko w sobie. Czasem tylko musimy poznać właściwe osoby, by je odkryć i przestać bać się życia.

Ulubione cytaty: 

„Ciało wyczuwa różne rzeczy na długo przed tym, zanim pojmie je umysł”.

„Świat ofiarowuje  nam czasami coś takiego: krótką przerwę, kiedy nad ringiem rozbrzmiewa gong i idziemy do narożnika, gdzie ktoś opatruje nasze poobijane życie”. 

„Historie trzeba opowiadać, inaczej umrą, a kiedy umrą, nie będziemy pamiętać, kim jesteśmy i po co istniejemy”.

„Trzeba marzyć o rzeczach, o których nigdy się nie słyszało”. 

„Wybór tego, co ma znaczenie, jest najtrudniejszą rzeczą pod słońcem”.

„W gruncie rzeczy nie trzeba być w czymś najlepszym, Lily, wystarczy, że się to kocha”. 

„(…) kiedy nadchodzi pora śmierci, trzeba umrzeć, a kiedy nadchodzi pora życia, trzeba żyć. Nie udawać, że się żyje, ale żyć pełną piersią i nie bać się życia”. 

Tytuł: „Sekretne życie pszczół” 
Autor: Sue Monk Kidd 
Tłumaczenie: Andrzej Szulc 
Wydawnictwo: Literackie 
Data wydania: 19 marca 2015 
Ilość stron: 350 
Moja ocena: 9/10

40 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia i jeszcze piękniejsza opinia o książce :) Nie pozostaje mi zatem nic innego,jak tylko mieć na uwadze tę książkę i kiedyś ją przeczytać :) Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tę książkę. Czytałam ją dwa razy i chyba mi się nigdy nie znudzi. Jestem pewna, że jeszcze nie raz do niej wrócę :).
    Piękne zdjęcia zrobiłaś. Bardzo wiosenne i takie świeże :). W świetny sposób oddają klimat tej niezwykłej książki. Sue Monk Kidd pisze wspaniale.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje oczekiwania względem tej powieści były ogromne, jednak zawiodłam się. Nawet pomimo trudnej i ważnej tematyki, książka nudziła mnie za bardzo, abym mogła ją dobrze wspominać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na powieści Sue Monk Kidd już od dawna mam chrapkę, a jak Ty je polecasz, to wiem że mogę czytać w ciemno. Przeurocze zdjęcia - widzę, że zaklinasz wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Morze łez wylałam czytając tę książkę. Nie rozumiem uprzedzeń, szczególnie tych dotyczących koloru skóry. Dla mnie absurdem jest to, że osądza się człowieka nie zważając na to jakie mam poglądy i jakimi wartościami kieruje się w życiu. Niestety podejrzewam, że jak długo świat będzie istnieć, tak problem ten też będzie miał się bardzo dobrze.
    Lubię książki tej autorki, za jej wrażliwość i postrzeganie świata. Film na podstawie tej powieści też bardzo mi się podobał. Tak patrzę na Twoje piękne zdjęcia i na cudne żonkile, i myślę, że zawaliłam temat, bo do flakonu z żonkilami włożyłam wczoraj róże, licho trafiło wszystkie kwiaty, coś mi się wydaje, że nie lubiły swojego towarzystwa :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia! Coś niesamowitego! Ależ Ty masz talent :D

    Teraz obejrzyj jeszcze film na deser... albo od razu przejdź do Czarnych skrzydeł!! Pszczółki są naprawdę dobrą powieścią, ale dopiero Skrzydełka pochłonęły mnie całkowicie!

    I to ja powinnam Ci dziękować za udział w konkursie ;)
    Cieszę się, że nagrody się podobają (jak na razie) ;)

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie słyszałam o tej książce, ale już wiem że warto zagłębić się w jej lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na swojej półce ,,opactwo świętego grzechu" i właśnie od tej książki zacznę swoją przygodę z autorem, mam nadzieje, że porwie mnie tak jak większość czytelników :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że Ci się spodobała i że już poznałaś Sue Monk Kidd. Książka podobała mi się odrobinę mnie niż świetne Czarne skrzydła, jednak ten tytuł ma w sobie coś tak magicznego i ciepłego... Aż mi się uśmiech nasuwa na usta, jak o niej myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne zdjęcia! I książka zapowiada się tak samo dobrze ;)

    zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. Lektura na pewno nie należy do tych lekkich, które czyta się do poduszki, ale czasem warto przeczytać coś o wiele bardziej wartościowego. :) +prześliczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Niedawno oglądałam ekranizację tej książki i naprawdę mi się podobała. Właśnie pod pozorem zwykłego życia nastolatki porusza ważne kwestie, jak rasizm. Chętnie rpzeczytam ten pierwowzór :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam tę książkę! Czytałam ją we wrześniu i była pełna takiego ciepła i pozytywnego myślenia, że zachęciła mnie do zmiany swojego życia <3 Uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kupiłam Czarne skrzydła tej autorki i niestety utknęłam w martwym punkcie. Wszyscy wychwalają jej książki, a ja nie jestem w stanie przebrnąć przez jedną z nich, bo co pięć stron zasypiam nawet na stojąco. Książka leży, kurzy się cały czas. Może kiedyś dojrzeję do tego, by dać jej drugą szansę, ale jeszcze nie teraz. Więc inne książki tej autorki automatycznie też odpadają :(

    OdpowiedzUsuń
  15. mam ją w planach i jestem pewna, że któregoś dnia ją przeczytam. zrobiłaś śliczne zdjęcia! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tę książkę od dawna w planach. Muszę ją w końcu przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Od bardzo dawna mam ochotę na tę książkę, muszę się wreszcie zmobilizować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zaczęłam właśnie uczyć się na studiach o pszczołach, więc te wzmianki o nich w książce wydają się być dla mnie stworzone :D Sama powieść bardzo mnie kusi i jest na liście "do kupienia" ;)
    Pozdrawiam,
    naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Zgadza się - to pełna kolorów opowieść, którą także polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. też wiele dobrego słyszałam o tej autorce,ale niestety nie było mi jeszcze dane nic od niej przeczytać,a chętnie bym sięgnęła,zwłaszcza po tak zachęcającej opinii.jakoś mnie do niej ciągnie.chyba też mnie wybiera... 😉

    OdpowiedzUsuń
  21. Od dawna planuję lekturę tej książki. Jestem właśnie obecnie w trakcie czytania "Podróży z owocem granatu" Sue Monk Kidd, a wcześniej miałam okazję przeczytać "Opactwo świętego grzechu". Mimo wielu pozytywnych opinii, wspomniane pozycje mnie nie zachwyciły, ale czuję, że powinnam dać tej autorce jeszcze jedną szansę :)

    Pozdrawiam
    Przygody mola książkowego

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeszcze nie czytałam nic tej autorki, ale opinia równie piękna co zdjęcie więc z chęcią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Spotkałam się już z niejedną pozytywną opinią książek Sue Monk. Coraz częściej przyglądam im się z zainteresowaniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcia... Za każdym razem są fantastyczne.
    Co do książki, czytałam o niej sporo opinii i większość właśnie na plus, dlatego chyba czas w końcu po nią sięgnąć. :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Swego czasu było bardzo głośno o tej książce i oczywiście planuję ją przeczytać ^^ Jestem bardzo ciekawa wpleceniem motywu pszczół do powieści :D
    A cytaty świetne *-*
    Bądź tu teraz

    OdpowiedzUsuń
  26. Namówiłam panią Teresę z biblioteki żeby kupiła tą książkę i jest tak rozchwytywana że przez pół roku nie mogę jej wypożyczyć. Ale nic dziwnego skoro to taka dobra powieść :)
    Jak zwykle jestem zachwycona zdjęciami. Są obłędne *_*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Tę książkę jak i inną twórczość tej autorki mam w planach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawy pomysł - zwłaszcza dla takiego smakosza miodu jak ja :D
    Trzeba się za to zabrać. Już sam tytuł przyciąga, a Twoja recenzja jest po prostu boska :)
    Pozdrawiam,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  29. Sliczne zdjęcia!:) powieść czytałam jakiś czas temu i owszem, była słodka, owszem, bywała wzruszająca, ale brakowało mi w niej tego czegoś. Tło historyczne potraktowano trochę po macoszemu, a główny motyw zakończono dość nienaturalnie. Jednak to stanowczo dobra książka i z chęcią poznam dalszą twórczość autorki:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Asiu, jak przyjemnie do Ciebie zaglądać - nie dość, że można z przyjemnością poczytać Twoje recenzje, to jeszcze nacieszyć oczy zdjęciami :)

    Książkę mam już od dłuższego czasu w planach, cieszę się, że tak dobre wrażenie na Tobie wywarła. W ogóle lubię powieści obyczajowe z motywem przewodnim - tak jak tutaj są to pszczoły, tak spotkałam się już na przykład z butami czy szydełkowaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Recenzja wciągająca ale sama książka jakoś nie wydaje mi sie zbyt ciekawa, wolę chyba czytać inne historie :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ostatnio tematem lekcji wosu w mojej szkole jest właśnie rasizm w Ameryce XX wieku i myślę, że ta powieść może mi pomóc jeszcze lepiej zrozumieć panującą wtedy sytuacje, na pewno zapiszę sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  33. Wszystkie elementy, na które zwróciłaś uwagę, mnie również przekonały, ale jak już wspominałam, mi w niej czegoś zabrakło. Czegoś, co sprawiłoby, że z dobrej książki awansowałaby na arcydzieło. Cieszę się, że Wasze spotkanie było idealne i urzekające :)

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Słyszłam o tej książce ale jeszcze nie czytałam. Fajowe cytaty :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Słyszałam, że to dobra książka, ale jakoś nie mam na nią ochoty. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Jakie tematyczne zdjęcia ;)
    Pozycję mam ochotę poznać jak najbardziej :)
    Zapraszam w wolnej chwili do mnie na konkurs! DO wygrania nowa powieść o wampirach, która będzie miała swoją premierę już niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Przeczytałam ,,Czarne skrzydła" tej autorki i byłam bardzo zadowolona. Tę książę mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Cieszę się, że spodobała Ci się książka S.M. Kidd, ja również doceniam prozę i subtelny styl tej autorki :) "Czarne skrzydła" są moją ulubioną książką, a "Sekretne..." urzekło mnie wspaniałymi opisami przyrody, i ukazaniem niebanalnego tematu w ciekawy i ujmujący sposób :).
    Asiu, nudna jestem, ale te zdjęcia są znakomite! Przepiękne i tak cudnie pasują do książki :) Gratuluję pomysłu i wykonania :). Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. hmmm już od dawna miałam w planach tę książkę, zawsze jakość mi było z nią nie po drodze do tej pory, ale czas to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  40. Nigdy jeszcze nie czytałam, ale po Twojej ocenie mam nadzieję, że w końcu znajdę trochę czasu i po nią sięgnę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń