sobota, 5 marca 2016

Cukiernia w ogrodzie - Carole Matthews

 
Jak bardzo można zatracić siebie, poświęcając się innym? Jak bardzo można być nieszczęśliwym, nawet o tym nie wiedząc? „Cukiernia w ogrodzie” udowadnia, że na każdym etapie życia da się odnaleźć szczęście i miejsce na ziemi – czasem tam, gdzie byśmy się nigdy tego nie spodziewali...

Główna bohaterka Fay ma 41 lat. Prowadzi cukiernię, opiekuje się chorą matką, a w wolnych chwilach spotyka się ze swoim wieloletnim, nudnym partnerem Anthonym. Czy jest szczęśliwa? Nie myśli o tym, robiąc wszystko dla zrzędliwej matki i rozpieszczonej siostry. Do czasu oczywiście, bowiem gdy poznaje o dekadę młodszego Danny’ego, w końcu zaczyna się zastanawiać, co właściwie jest w życiu najważniejsze.

Mocnym akcentem książki jest galeria barwnych postaci, reprezentujących różne podejście do rzeczywistości. Fay jest osobą dobroduszną, ale i naiwną, łatwowierną. Danny jest odważnym typem człowieka, który rzuca pracę w korporacji, by wyruszyć łodzią w świat, pyskata pomoc kuchenna Lija ma w rzeczywistości złote serce, a staruszek Stan, dawny żołnierz i stały klient cukierni, pozytywnie podchodzi do wszystkiego, co go spotyka.

Poprzez niespieszną akcję, autorka skrupulatnie buduje codzienność Fay. Jednocześnie doskonale odmalowuje urok cukierni w domowym ogrodzie, usytuowanej nad klimatycznym kanałem wodnym. Aż chciałoby się usiąść w cieniu tamtejszych drzew, zjeść owocowe ciastko Lii, popatrzeć na przepływających łódkami turystów i posłuchać mądrości dziewięćdziesięcioletniego Stana.

Jednak jak śpiewa Sidney Polak: „nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie”. Kiedy więc dochodzi do serii niespodziewanych tragedii, Fay staje przed ważnymi decyzjami i nic już nie będzie takie jak dawniej… Czy rozbicie starego, pozornie stabilnego świata, da jej szansę na zaznanie czegoś nieznanego, ale prawdopodobnie bardziej wartościowego?

„Cukiernia w ogrodzie", jak na standardy powieści obyczajowej, jest dość długa, bo liczy niemalże 500 stron. Może to być wadą lub zaletą dla czytelników. Wadą – ponieważ przez większą część książki niewiele się dzieje. Zaletą – bo dzięki temu powolnemu rozwojowi akcji możemy lepiej poznać bohaterów, zżyć się z nimi i wczuć w ich problemy. Nie da się „Cukierni…” przeczytać od razu, ale za to dzięki temu mamy lekką lekturę do poduszki na dobrych kilka wieczorów. :-)


Ulubione cytaty: 

„Rzadko jesteśmy kowalami własnego losu”.

„(…) życie jest za krótkie, żeby ciągle się zamartwiać”.

„Czasem tak jest najlepiej. Czekać na to, co przyniesie los”.

„Nie powinno się wychodzić za mąż za człowieka, który tylko cię lubi”. 

„Na pewno wszystko dobrze się skończy. (…) Zawsze tak jest”. 

Tytuł: „Cukiernia w ogrodzie” 
Autor: Carole Matthews
Tłumaczenie: Adriana Celińska 
Wydawnictwo: HarperCollins Polska 
Data wydania: 17 lutego 2016 
Ilość stron: 462 
Moja ocena: 7/10

40 komentarzy:

  1. Kiedyś miałam okazję kupić tę lekturę, ale nawet nie zajrzałam do jej środka, myśląc, że to książka kucharska..tak...
    A wielka szkoda. Wydaje się dość ciekawa :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/03/saga-ognia-i-wody-wielki-bekit.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka bardzo mi się podobała i na pewno kiedyś do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo.. jakie słodkie, pasujące zdjęcia *.*. Czytałam, jak na zwykłą obyczajówkę, to bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam w planach tej książki a po Twojej recenzji kochana wiem, że chcę ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł na pewno sobie zapiszę. Okładka i wydanie... cudo! Aczkolwiek ja na taką bardziej lekką książkę, tradycyjnie - muszę mieć wenę :) Ale skuszę się.

    PS. Jak zwykle zdjęcia niesamowite!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję moja Droga. :-) Tak masz rację - trzeba mieć wenę na tego typu lekturę, ale jako czytadło do poduszki sprawdziła się doskonale. :-)

      Usuń
  6. Ależ smacznie wygląda to Twoje zdjęcie! Po okładce książki powiedziałabym, że to poradnik kulinarny z wypiekami, także tu ogromne zdziwienie ;) Jednak to nie moje klimaty, raczej nie będę starać się jej upolować ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się ciekawie + fajne cytaty!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie lubię najbardziej takie typowe obyczajówki,więc z wielką chęcią sięgnęłabym również i po tę książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. W takim razie ta smakowita opowieść musi poczekać, aż będę mogła oddać się spokojnej lekturze, mimo wszystko dopisuję do listy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi fajnie, ciepło i obyczajowo:) Mi raczej by liczba stron nie przeszkadzała:)
    Zdjęcia jak zawsze rewelacyjne:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam okazję po nią sięgnąć, ale jakoś tak zrezygnowałam. Twoja recenzja sprawia, że zaciekawił mnie ten tytuł nieco bardziej, jednak póki co i tak dam sobie spokój. :)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Z chęcią przeczytam tę książkę. Zachęciłaś mnie!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi bardzo zachęcająco, w obyczajówkach często nie czuć ilości przewracanych kartek, szczególnie, jeśli jej bohaterowie trafiają do naszych serc. ;) Zastanowię się to na pewno. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem już po lekturze. Bardzo miło spędziłam czas przy tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super. Będę wobec tego wypatrywała Twojej recenzji. :-)

      Usuń
  15. Może być ciekawie :)
    Taka książka na odprężenie się po ciężkim dniu.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię takie niespodzianki. Mam na myśli okładkę - spodziewasz się samych słodyczy, a tu ciekawa historia... Podoba mi się Twoja inwencja twórcza:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Okładka potrafi zrobić smaka na babeczki osobie,która ją ogląda.Myślę jednka,że jak trafię na nią w biblitece,to dam jej szansę i zabiorę z sobą do domu :3

    OdpowiedzUsuń
  18. W sumie mogłabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przecudowna okładka, to po pierwsze. Cytaty albo są tak często wspominane wszędzie gdzie się da, albo po prostu nie są zbyt odkrywcze, bo znam wszystkie co do jednego, to po drugie. A po trzecie, to raczej po nią nie sięgnę, bo takie powieści obyczajowe po prostu mnie nudzą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba faktycznie te cytaty są mało odkrywcze, ale i tak mi się spodobały. Jeśli nie lubisz obyczajówek, nie ma sensu nawet zaczynać czytać "Ogród", bo to typowa książka z tego gatunku. :-)

      Usuń
  20. Koniecznie muszę ją przeczytać. Czytałam serię o Miłośniczkach Czekolady i bardzo mi się podobała, a ta ma tak przecudowną okładkę, że się zakochałam <3 (tak, nie ma to jak oceniać po okładce). Co do wolnej akcji - czasem cały urok zawarty jest między linijkami :)
    Pozdrawiam gorąco,
    naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznaję, że kusi mnie ta pozycja i jak utrafię swój egzemplarz to z chęcią przeczytam. Nie mam obaw przed jej długością. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka piękna, wprost do schrupania! :) Ostatnio zaczęłam sięgać po obyczajówki, więc czemu by nie sięgnąć po "Cukiernię w ogrodzie"...

    OdpowiedzUsuń
  23. Jestem bardzo ciekawa środka tej książki :-) ale co tam książka, jakie wspaniałe słodkie elementy obok :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mniam! To po pierwsze :) A nawiązując do samej książki - zastanawiam się czy by mi się spodobała, ale gdzieś po Twojej recenzji Asiu obudziły się we mnie ciepłe myśli jeżeli chodzi o ten tytuł. Może to ten urok cukierni, a może ta niespieszna akcja, bo czasami fajnie powolutku się czymś rozkoszować, bez gonitwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy "Cukiernia" trafiłaby w Twoje gusta. :-) Nie jestem tego do końca pewna, choć kto wie... :-)

      Usuń
    2. Wiem, wiem u mnie to częściej kryminały i zabójstwa, ale ja w gruncie rzeczy lubię i cenie takie ciepłe powieści, tylko jakoś nie sięgam po nie tak często, jakbym chciała :))

      Usuń
  25. Ta powieść przypomina mi (z tego co napisałaś w poście) klimatem "Kuchnię Franceski" także z miłą chęcią po nią sięgnę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam "Kuchni Fanceski", ale czuję, że mogą to być te same klimaty. :-)

      Usuń
  26. Chętnie bym taką muffinkę zjadła ;) a i książka może być smaczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękne zdjęcia! CO do samej książki to nie jestem przekonana, widziałam w zapowiedziach, ale nie wzbudziła mojego zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
  28. Czytałam ,,Cukiernię w ogrodzie" i spełniła moje oczekiwania pod względem lekkiej i relaksującej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie wiem, czy uda mi się sięgnąć po tę książkę, ale tylko z powodu braku czasu. Jednak Twoja recenzja brzmi zachęcająco, uroku dodają jak zawsze idealnie wykonane zdjęcia, wyglądają smakowicie i kuszą, aby sięgnąć po tę książkę :) Może latem? Lekka lektura byłaby bardzo wskazana :)
    Ściskam mocno Asiu i ślę wirtualne buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Obecnie ją odpuszczę, średnio mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń