„Ezotero” trafiło do mnie za sprawą konkursu w
Obsesyjnej Biblioteczce. Bardzo się ucieszyłam z wygranej, ale i trochę
obawiałam treści książki. Doczytałam bowiem, że jest o magii i czarach, a mi z
tymi tematami nie jest (delikatnie mówiąc) po drodze.
Na szczęście okazało się, że „Ezotero” zawiera w
sobie dużo więcej. Poza wątkiem magicznym i fantastycznym, występuje tu też
zagadka zabójstwa sprzed lat, kwestia skomplikowanych relacji pomiędzy matką a
córką oraz motyw życiowego zagubienia. Może dlatego, że nie spodziewałam się za
wiele, książka zaskoczyła mnie na plus. :-)
Jest to opowieść o dziewczynie, która nosi
niespotykane imię - Latte i mieszka z matką o równie niezwykłym imieniu -
Filena. Za sprawą wielu tajemnic Fi oraz jej chęci odgrodzenia córki od świata,
obie żyją we własnym mikroświecie. Dopiero po pewnym incydencie, Latte wychodzi
z odosobnienia i tworzy własną przestrzeń. Jednocześnie poznaje nowych
przyjaciół, a wręcz całą plejadę ciekawych osobowości: oderwanego od
rzeczywistości Janka, charyzmatyczną Glorię, przystojnego Emila oraz parę
ekscentrycznych projektantów: Kornela i Tosię.
Wraz z poszukiwaniem przez młodych ludzi różnych
dróg życiowych, pojawiają się motywy mandali i wywoływania duchów. To, co
początkowo było jedynie zabawą, stanie się później znakiem rozpoznawczym
głównej bohaterki. Będzie się musiała zmierzyć z nowymi umiejętnościami w
magicznym i realnym świecie oraz rozwikłać zagadkę tajemniczych zabójstw, w tym
m.in. własnego ojca.
Choć „Ezotero” jest debiutem Agnieszki
Tomczyszyn, autorka umiejętnie bawi się konwencjami, miksując motywy i gatunki
literackie. Śmiało miesza świat czarownic, sabatów i paranormalnych zjawisk z
elementami kryminalnymi oraz rozterkami egzystencjalnymi. Znajduje nawet
miejsce na wątek miłosny osadzony w realiach świata bezwzględnych współczesnych
mediów.
Mimo wielości wątków, jest to opowieść napisana bardzo zgrabnie, której dużym atutem jest zakończenie. Jednak kolejny raz odkładam książkę z pewnym niedosytem. Czytało mi się ją miło i szybko, ale nie poruszyła mnie do głębi. W ogóle brakuje mi ostatnio naprawdę porywających historii, do których chciałabym wielokrotnie wracać. Takich, jak: „Przeminęło z wiatrem”, „Jane Eyre” lub „Jeździec miedziany”. O „Ezotero” myślę, że wkrótce zapomnę. Pozostaną mi w pamięci jedynie trafne cytaty na temat podejścia do życia, rozwoju i czasu, które chętnie przytaczam poniżej.
Ulubione
cytaty:
„Świat wcale nie jest taki, jak nam
się przedstawia, tylko taki, jakim my go odbieramy”.
„Większą dumą i wartością w naszym
życiu będzie nawet jedna rzecz, którą wykonamy perfekcyjnie, wiedząc, że była
warta włożonego wysiłku, niż tysiąc takich, których będziemy się później
wstydzić”.
„To smutne, że po siedemdziesiątce
wszyscy wyglądają tak samo i ich życiowym priorytetem jest zupa na obiad.
Ciekawe, czy gorzej przeżywają to osoby, które miały fascynujące i niezwykłe
życie, a teraz wiedzą, że to się skończyło, czy też te, które mają świadomość
niewykorzystanej szansy…”.
„Cały świat, który nas otacza, jest
jedynie odbiciem naszego wnętrza, dlatego możemy go w sobie zmieniać i
ulepszać, żeby stał się taki, jak chcemy”.
„Rozwój to nie korzystanie z
otrzymanego dobra, ale pomnażanie go”.
„Wszystko jest tylko
teraźniejszością, która jeszcze się nie wydarzyła”.
Tytuł: „Ezotero. Córka wiatru”
Autor: Agnieszka Tomczyszyn
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 17 czerwca 2015
Ilość stron: 267
Moja ocena: 6/10
Na początku pomyślałam, że nie dla mnie, ale w sumie może i mnie by jednak zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńOtrzymałam książkę w pakieciku z nagrodami i również obawiam się tego spotkania. Cieszę się, że debiut okazał się udany:)
OdpowiedzUsuńJakoś tak... przeciętnie ta książka wychodzi w moim przekonaniu :/
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, choć cieszę się, że kolejny debiutant mógł zagościć na rynku ;)
Może w kolejnych książkach będzie mniej przeciętnie...
UsuńNie odstraszają mnie magiczne wątki, więc może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńDziwi mnie, że autorka wybrała dla swojej bohaterki imię Latte. Czyżby przesadnie lubiła kawę?;)
OdpowiedzUsuńHaha, dobra uwaga. :-) Też się nad tym zastanawiałam. :-)
UsuńChociaż lubię fantasy, to uprzedzenie do polskich pisarzy znów jest górą.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam podobne podejście, ale mi się odmieniło. Polscy pisarze wcale nie są tacy źli, a co więcej - myślę, że są coraz lepsi i warto im dać szansę. :-) Za to wciąż nie mogę przekonać się do polskich filmów. To już się chyba nie zmieni...
UsuńW sumie widziałam kilka recenzji tej książek, w większości były one takie... no średnie. Nie ciągnie mnie do tej książki, za bardzo boję się rozczarowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Nie będę Ci polecać, bo wydaje mi się, że nie jest to książka w Twoim stylu. :-)
UsuńDla mnie magia równa się Harryemu Potterowi, a więc poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko. Polubiłam również książki Zafona dla młodzieży z typowego fantasty. Chętnie spróbuję, bo dawno niczego takiego nie czytałam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda na całkiem ciekawą książkę. Lubię dobre debiuty, a widzę że "Ezotero" przedstawia się nawet nieźle. Szkoda że zabrakło emocji. Ale mimo to, kiedyś dam jej szansę ;).
OdpowiedzUsuńEzotero - to słowo samo w sobie ciekawie brzmi:)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to nie do końca książka dla mnie... Jeśli jednak kiedykolwiek nabiorę ochoty na podobną lekturę, sięgnę właśnie po "Ezotero. Córkę wiatru" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
NiczymSzeherezada.blogspot.com
Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńOkładka cudna! Ale jakoś mnie nie ciągnie..
OdpowiedzUsuńwww.oczytane.blog.pl
Ten magiczny wątek brzmi bardzo interesująco. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale z przyjemnością się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńSugerując się okładką książki myślałam, że to jakiś poradnik. Ale jak widzę, myliłam się. Mimo to nie jestem zainteresowana.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na swojej liście, ale przeczytam ją tylko wtedy, gdy znajdę trochę czasu.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami
Mam wrażenie, że to jednak lektura nie dla mnie ;) Sabaty, czarownice to raczej nie mój świat, mimo wątku kryminalnego chyba się jednak nie skuszę. Chociaż wierzę, że to może być całkiem ciekawa i zaskakująca powieść. Cytaty wybrałaś bardzo ciekawe i one z pewnością zasługują na uwagę :) Oczywiście smakowite zdjęcie przyciągnęło moją uwagę, ta okładka też coś w sobie ma, magicznego i zagadkowego... mimo tak wielkiego minimalizmu, intryguje mnie :) Pozdrawiam i życzę zaczytanego weekendu :)
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to książka w Twoich klimatach, więc nie będę Ci jej polecać. :-) Okładka faktycznie przyciąga wzrok, ale sama treść jest raczej dla fanów magii i lekkiej fantastyki. Również życzę miłego czytania moja Droga. :-))
UsuńFantastyka i kryminał w jednej książce. Musze przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Fajnie, że Cię zachęciłam. :-)
UsuńJuż od pewnego czasu przyciąga mnie okładka, więc może przeczytam, jeśli warto :D
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się okładka :) Jednak fabuła już nie bardzo... Jakoś negatywne opinie mnie zniechęciły.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie lektury, do końca zostało mi około 70 stron, ale muszę przyznać, że książka mnie nie porwała. Magicznych wątków się nie obawiałam, nawet liczyłam na nie, że urozmaicą tę książkę, a jakoś mi ich zabrakło. I pojawiło się kilka elementów, które jakoś mi się nie zgadzały.
OdpowiedzUsuńAle najpierw doczytam do końca, a później będę zastanawiać się nad oceną.
A okładkę ma przecudowną ♥
Wiesz, ja też się jakoś szczególnie nie zachwyciłam. Uważam, że jest to dobra książka, ale oceniam ją 6/10, nie więcej. :-)
UsuńTo chyba nie jest jednak książka dla mnie. Wydaje mi się, że taki miks gatunkowy nie w każdym przypadku się sprawdza... Nawet wątek kryminalny jakoś nie jest na tyle kuszący, żebym ruszyła na polowanie na tą książkę. Dziękuję za ostrzeżenie. :)
OdpowiedzUsuńNie chciałam, żeby zabrzmiało to jak ostrzeżenie. :-))) Książka jest ok, ale bez większego szału. Trochę obyczajówki, trochę fantastyki, trochę kryminału. :-)
UsuńOmnomnom, zapowiada się smakowicie <3
OdpowiedzUsuńHm, brzmi na prawdę interesująco, myślę, że tematyka trafiła w mój gust. Fajnie, że nie ma za wiele stron, jeśli tylko będzie okazja to postaram się gdzieś ją dorwać. :)
OdpowiedzUsuńhttp://zadumam.blogspot.com/
Och, co za cytaty!!! Piękne i już zapisuję:))) Pozdrawiam i dziękuję za polecenie świetnej kolejnej książki:)))
OdpowiedzUsuńTak jak wspomniałam wcześniej, książka jest w porządku, ale nie do końca zachwyca. Dobrze, że chcesz ją przeczytać i wyrobić sobie własną opinię. :-)
UsuńNie widać tu u Ciebie wielu tagów, ale może się skusisz :) Nominowałam Cię do TAGu lubimyczytac.pl, jeśli masz ochotę to serdecznie zapraszam do zapoznania się z moim i utworzenia własnego wpisu :)
OdpowiedzUsuńhttp://kociara-mojepasje.blogspot.com/2015/09/lubimyczytacpl-tag.html
Dziękuję. :-) Może w końcu uda mi się przekonać do tagów. :-)
Usuń