piątek, 31 marca 2017

Wiosenny konkurs


Czy ktoś z Was miałby ochotę przeczytać najnowszą książkę Agnieszki Olszanowskiej pt. „Tajemnica dziesiątej wsi”? Jeśli tak, zapraszam do udziału w konkursie, gdzie do wygrania jest nowy egzemplarz tej powieści. Wystarczy tylko krótko (do 1000 znaków ze spacjami) odpowiedzieć na konkursowe pytanie:

Jakie jest Twoje najmilsze wspomnienie dotyczące wsi?  

Prace można zamieszczać w komentarzach do 14 kwietnia 2017 roku do godziny 23.59. Autora najciekawszej – moim zdaniem – wypowiedzi wybiorę 15 kwietnia br. 

Warunkiem uczestnictwa jest: 
1) Bycie obserwatorem bloga i fanem na Facebooku.
2) Udzielenie odpowiedzi na konkursowe pytanie.

PRZYKŁADOWE ZGŁOSZENIE: 
Obserwuję bloga jako:
Jestem fanem na FB jako: 
Odpowiedź na konkursowe pytanie:

  
Regulamin konkursu:  
1) Organizatorem jestem ja, czyli autorka bloga: niebieskazakladka.blogspot.com.
2) Do wygrania jest nowy egzemplarz książki „Tajemnica dziesiątej wsi” Agnieszki Olszanowskiej.
3) Konkurs trwa od 31 marca do 14 kwietnia br. do godz. 23.59. Zgłoszenia po tym terminie nie będą brane pod uwagę. 
4) Uczestnikiem może być każdy, kto posiada adres korespondencyjny na terenie Polski.
5) Zwycięzca zostanie wybrany przeze mnie 15 kwietnia br. Wyniki zostaną ogłoszone tego samego dnia na blogu. 
6) Książka zostanie wysłana przesyłką priorytetową przez Pocztę Polską.
7) Zgłoszenie do konkursu jest równoznaczne z akceptacją niniejszego regulaminu. 

Życzę powodzenia. :-)

13 komentarzy:

  1. Bloga obserwuje jako Basia z fb jako Barbara Pawlik moje wspomnienie wsi to łąki skoszonej trawy Pachnące kopki siana lany zbóż dojrzewające i latem pachnące Swiergot ptaków odgłos kaczek kur i indyków w zagrodach . Dzieci bawiących sie w klasy berka śmiech i radosc . Dziecięce wspomnienia tak pieknych lat to skarb w sercu głęboko zachowany

    OdpowiedzUsuń
  2. Dość dawno temu , na jednej z podlaskich wsi ,w środku lasu stał drewniany dom moich dziadków.To w nim spędzałam wakacje i w nim przeżyłam wiele wspaniałych przygód.To tam właśnie po raz pierwszy pochylałam wieczorem głowę przy lampie naftowej i poznawałam przygody małej rudej dziewczynki czyli "Ani z Zielonego Wzgórza"Rano,gdy otwierałam okno do pokoju wdzierało się słoneczko i zapach jaśminu wymieszany z zapachem karminowych róż.Najwspanialszym wspomnieniem to było wypiekanie chleba i pieczenie go w wielkim chlebowym piecu przez moją babcię.Cudowny zapach chleba unosił się po domu,a my takie ciepłe pajdy smarowaliśmy śmietana i posypywaliśmy cukrem,albo polewaliśmy miodem.W sadzie rosły stare wiśnie i papierówki.My jak te szpaki nie mogąc doczekać się aż dojrzeją zjadaliśmy je często gdy były kwaśne jak ocet.Ale to była wielka frajda dla "Mieszczuchów". Latem cudowną rzeczą było spanie w stodole na sianie.Babcia kładła koce i myśmy tam spali.Przed snem opowiadaliśmy sobie straszne historie i wtedy z tym spaniem było krucho,bo każdy ruch i trzask wyzwalał strach i piszczałyśmy ze strachu głośno aż wszystkie myszy z okolicy uciekły!Wspomnień z tamtych lat mam naprawdę dużo i być może z nich utkałoby się niezłą historię.Jak cudne są wspomnienia!
    jolunia559@wp.pl
    facebook-jolantaprusakowska
    obserwuję bloga jako -Jolanta Prusakowska

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obserwuję bloga jako: Aneta Kasza
    Jestem fanem na FB jako: Aneta Kasza
    Odpowiedź na konkursowe pytanie:

    Nieopodal mojego domu znajduje się przepiękny sad, który jest dla mnie szczególnym miejscem.W dzieciństwie często przesiadywałam tam z Tatą i na łonie natury obserwowaliśmy,jakie zmiany następują w sadzie o każdej porze roku. Wiosną jabłonie zakwitały,latem ich kwiaty przeobrażały się w zielone liście i pojawiały się młode jabłka,które jesienią dojrzewały i rumieniły się,a zimą drzewa odpoczywały i zbierały siły,by za jakiś czas,znów zrodzić dorodne i soczyste owoce.
    Pamiętam,kiedy z dojrzałych jabłek,mama i babcia robiły przepyszne kompot,słodkie konfitury i dżemy.
    Kompot z jabłek,gorący w chłodne wieczory i zimny z kostkami lodu w upalne,letnie dni,gasił pragnienie i dostarczał cennych witamin.
    Konfitury kojarzą mi się z wolnym czasem,ciepłym mlekiem i cudowną słodkością.Najlepsze były oczywiście podkradane w tajemnicy—palcem ze słoika, co podkreślało ich wartość i niezwykłość.
    Dżemy-niebo dla podniebienia.Smak naleśników z dżemem jabłkowym— niepowtarzalny! Nie potrafiłam się oprzeć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Obserwuje bloga jako: Izabela Dembna
    Jestem fanem na Fb jako : Izabela Dembna
    Odp. na powyższe pytanie :
    Pamiętam gdy mając 10 lat byłam z koleżanką u Jej babci na wsi. Lecz to co mi do utkwiło to domy słomiane , studnie i mnóstwo zieleni . Zamykam oczy i widzę to po tylu latach . Wrócę tam na pewno gdyż chce pokazać to miejsce córce . Drugie miejsce do którego mam sentyment to wioska moich dziadków . Spędzałam tam każdy weekend . Do dziś pamiętam zapach mleka od razu od krów ...Boziu pychota , a obok łąki i mnóstwo stokrotek . Dziękuję rodzicom że mogłam to przeżyć gdyż po tym miejscu nie ma już śladu 😔 na szczęście mam cudowne wspomnienia a tych nikt i nic mi nie zabierze 😌

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Obserwuję bloga jako: Pani Lecter
    Jestem fanem na FB jako: Agata Nalborska
    Odpowiedź na konkursowe pytanie: Moje najpiękniejsze wspomnienia ze wsi to dzień, w którym pierwszy raz obudziłam się (legalnie, jak sobie żartujemy) razem z moim chłopakiem w wakacyjny ranek w domu moich dziadków.
    Chciałabym jeszcze raz zobaczyć,
    jak czekają,
    rano,
    wstydliwie na nas.
    Twoje ciche - jak oni - uczucie
    pragnie delikatnego ciała,
    Czemuż w mej piersi budzi się niecierpliwy uśmiech?
    Na Twój zapach czekał nad ranem mój nieśmiały oddech.
    Szukacie między splecionymi dłońmi i ciałami,
    Bólu, który nocą rozbiera słodką miłość.
    Nie szukaj nigdzie wstydu,
    Nieśmiałe piękno kocha się, w Twoich oczach.
    A Twoja namiętność budzi we mnie uśmiech.
    Przecież on [uśmiech] uwielbia Twoje słodkie powieki,
    dotykam ich ustami.
    Dłonie rozpaczliwie szukają Twojego ciepłego oddechu.
    Nareszcie.
    Kochasz moje dłonie.
    Nieśmiałe usta drżą.
    Usta i oddech.
    Młody oddech wstydliwie odkrywa rozkosz.
    Znów Twe słodkie spojrzenie płonie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obserwuję bloga jako: Edyta Chmura
    Jestem fanem na FB jako: Edyta Chmura
    Odpowiedź na konkursowe pytanie:
    Większość swojego życia spędziłam na wsi, więc zadanie jest dla mnie mega trudne, bo mam taki szeroki wachlarz możliwości przeróżnych sytuacji, że żal rezygnować z opisania choć kilku ;) No dobra, będzie jedna ;)
    Mam przed oczami następujący obraz: Mała rzeczka nieopodal mojego domu rodzinnego. Ja - mała dziewczynka w krótkich spodenkach, co rusz obcierająca twarz z potu i przyklejających się do niej włosów. Jest straszny upał, środek lata. Rodzice układają na łące siano w kopki. Marzę o chwili ochłody, a czysta woda w rzece kusi. Sama jednak boję się wejść, bo miejscami nurt jest dość mocny. Wołam Tatę. W końcu wszyscy zanurzamy nogi w kojąco zimnej wodzie, otacza nasze kostki, przeszywa ciało przyjemnym dreszczem...cudowna przerwa podczas ciężkiej pracy :)
    Do miejskiej fontanny nie wypada ot tak sobie wejść, gdy słońce praży, ale na wsi...kto by się przejmował, wolność i spontaniczność górą! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Obserwuję bloga jako: Beata Kandzia
    Jestem fanem na FB jako: Beata Kandzia
    Odpowiedź na konkursowe pytanie:
    Mieszkam na wsi od urodzenia, więc to dla mnie ogrom miłych wspomnień. A najmilsze dotyczy miejsca tam położonego, gdzie odpoczywam, ładuję akumulatory i spędzam błogie chwile z lekturą, a jest to moja łąka, położona wśród pól, z dala od domów i blisko lasu, gdzie z radością czytam na łonie natury, w obecności przyrody, przy śpiewie ptaków i w promykach słonka. Wśród wiosennej zieleni traw, a najlepiej w letni czas, gdy siano suszy się na łące, lubię z dobrą książką zaszczyć się przy kupce siana, gdzie jestem tylko ONA i ja sama, a potem przenieść się w ten lepszy świat, czytając przeżywać przygody niebywałe i poznawać osoby wspaniałe, to budzi emocji i uczuć w mej duszy wiele. Ta łąka to miejsce niby całkiem zwyczajne, ale jednak moje i dla mnie wyjątkowe, tam czas wolno płynie, w każdej chwili i godzinie, tam się wyciszam, uspokajam skołatane nerwy i uśmiecham się bez przerwy, ono mi radość przynosi i jest moim szczęściem w życiu, tam z dala od wszystkich, w ukryciu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń