środa, 30 listopada 2016

Lubię farbować wróble - Agnieszka Osiecka, Violetta Ozminkowski


Ktoś kiedyś zapytał mnie, z jakim pisarzem/poetą chciałabym porozmawiać, gdybym miała nieograniczone możliwości wyboru? Odpowiedziałam, że najchętniej spotkałabym się z Margaret Mitchell. Nurtuje mnie, jak potoczyły się dalsze losy Scarlett i Rhetta, i o to właśnie chciałabym ją zapytać.

Violetta Ozminkowski (wieloletnia dziennikarka i redaktorka „Newsweeka”) idzie o krok dalej. Nie tylko marzy o rozmowie z Agnieszką Osiecką, ale dokonuje tego w „Lubię farbować wróble”. I wcale nie przeszkadza jej fakt, że poetka od dawna nie żyje…

Wstęp książki nawiązuje do mglistego, dawnego wspomnienia z kawiarenki na Saskiej Kępie. Violetta Ozminkowski czekała wtedy przy jednym z tamtejszych stolików na swojego rozmówcę (dziś już nawet nie pamięta, kto miał nim być, bo ostatecznie się nie pojawił). Wtedy zresztą jej uwagę przykuło coś innego. Przy oknie, przy porannej kawie, siedziała Agnieszka Osiecka.

Dziennikarka w pierwszym odruchu chciała do niej podejść, ale potem stwierdziła, że jednak nie wypada, że może będzie przeszkadzać, że się wstydzi. Trochę tego do dziś żałuje, dlatego „przewija taśmę” i wyobraża sobie, że jednak przysiada się do stolika Agnieszki Osieckiej. I rozpoczynają szczerą rozmowę o życiu.

„Lubię farbować wróble” jest co prawda fikcyjnym wywiadem, ale bazującym na autentycznych wypowiedziach Osieckiej. Powstał on bowiem w oparciu o ponad sto przeprowadzonych z nią rozmów przez różnych dziennikarzy –  na przestrzeni niemal 30 lat. Ozminkowski nie zmieniała jej słów, za to nadała im całkiem nową formę – właśnie rozmowy dwóch kobiet we wspomnianej kawiarni.   

Pomysł bardzo mi się spodobał. A jak z wykonaniem? Nieźle, choć prawdę powiedziawszy spodziewałam się zachwytu. Panie dużo „rozmawiają” o dawnych partnerach, przyjaciołach i rodzinie Osieckiej. Mowa tu głównie o jej rodzicach, a także o Marku Hłasce i Zbigniewie Cybulskim. Zabrakło mi jednak informacji o samej poetce, o jej osobistych przemyśleniach i spojrzeniu na świat. Owszem, i takie fragmenty się pojawiają, jest ich jednak zdecydowanie za mało.

Czy wynika to z tajemniczości rozmówczyni czy raczej z doboru fragmentów jej wypowiedzi przez autorkę książki? Ciężko mi ocenić, gdyż nigdy wcześniej nie czytałam wywiadów z poetką. Jedno jest pewne – mimo drobnych niuansów „Lubię farbować wróble” i tak przywołuje wyjątkowy klimat dawnych lat i odtwarza niewymuszony urok Osieckiej. Warto zanurzyć się w tę na pół fikcyjną, pół autentyczną rozmowę.

Ulubione cytaty: 

„Bez cudów byłoby nudno na świecie”. 

„(…) nie lubię ludzi, którzy udzielają rad, i sama nie śmiem ich dawać. Na pewno jednak nie należy dać się zwariować – to takie płaskie powiedzenie i przepraszam za banał”.

„Zapytała mnie kiedyś pewna dziewczyna, jaki mężczyzna mi się podoba. Opowiedziałam, że taki, który ma dużo czasu dla kobiety. Niech on będzie biedny, nawet paskudny, ale żeby miał dużo czasu dla kobiety. Żeby z nią gadać, żeby z nią spać, żeby się przytulić – bo czułość jest najważniejsza”. 

„Człowiek potrzebuje w życiu czegoś stałego. Choćby nie wiem jak cygańsko, bujnie czy odkrywczo chciał żyć, potrzebuje stałych lądów, wiernych stworzeń. Od tego zależy jego bezpieczeństwo”.

„Każdy las kiedyś się kończy”. 

„Jeśli w kobiecie jest jeszcze jakaś tajemnica, to ma ona przed sobą więcej przyszłości niż przeszłości”.

„Zmierzcha nie tyle formacja kulturowa, ile nasz sposób życia. W erze komputerów ludzie będą inni. Może bardziej pragmatyczni wyznawać będą większy kult skuteczności niż barwności. Dlatego nadchodzi chyba taki czas, że mamy ochotę opowiedzieć ufoludkom o naszej cywilizacji. Jak się bawiliśmy, o czym myśleliśmy i jakie wartości były nam bliskie”. 

„A w życiu jest coś więcej niż życie”. 

Tytuł: „Lubię farbować wróble” 
Autor: Agnieszka Osiecka, Violetta Ozminkowski 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 11 października 2016
Ilość stron: 208 
Moja ocena: 8/10

poniedziałek, 21 listopada 2016

15 premier książkowych - grudzień 2016, styczeń 2017


Zapowiedzi styczniowe w listopadzie? Czemu nie. Ponieważ niewiele książek zainteresowało mnie z premier listopadowych, a w grudniu, jak co roku, trwa w wydawnictwach istna posucha (z trzema małymi wyjątkami), postanowiłam od razu przejść do konkretów, czyli do nowego roku. :-) Co godnego polecenia ukaże się na dobry początek 2017? Jesteście ciekawi?

Gdy mrok zapada - Jørn Lier Horst 
Opis: Zbliża się Boże Narodzenie, z nieba sypie gęsty śnieg. Willia Wisting jest świeżo upieczonym tatą bliźniaków i jeszcze nieopierzonym, ambitnym posterunkowym. Podczas brawurowego napadu na bank młody policjant znajduje się nagle w centrum dramatycznych wydarzeń, śledztwo przejmują jednak bardziej od niego doświadczeni funkcjonariusze norweskiej policji. Koleżeńska przysługa naprowadza go na ślad innego przestępstwa. Wraz z kolekcjonerem starych samochodów Wisting odkrywa w przewracającej się stodole zabytkowe auto z dziurami po kulach w karoserii. Wszystko wskazuje na to, że jego kierowca nie uszedł ze strzelaniny z życiem. 
Wydawnictwo Smak Słowa, premiera: 7 grudnia

Historia świątecznej choinki - ks. prof. Józef Naumowicz 
Opis: Sięgające pod sam sufit i całkiem malutkie. Pachnące lasem i te nowoczesne, sztuczne. Uginające się pod ciężarem ozdób albo ubrane skromnie – w kilka bombek i włosy anioła. Jednym słowem choinka – drzewko, bez którego nie wyobrażamy sobie świąt Bożego Narodzenia. Skąd wziął się zwyczaj strojenia choinki? Jaka jest historia tej najpopularniejszej bożonarodzeniowej dekoracji? Właśnie o tym w fascynujący, czasem poważny, a czasem bardzo lekki sposób opowiada wybitny znawca historii Kościoła ks. prof. Józef Naumowicz. Tak jak choinka ma moc skupienia rodziny w jednym miejscu,  tak i ta książka będzie pretekstem do wspólnego spędzania czasu. 
Wydawnictwo Literackie, premiera: 8 grudnia

Kuchnia na plebanii - Łukasz Modelski 
Opis: Zasobne plebanie, osiem wspaniałych gospodyń i dwieście wyśmienitych przepisów z różnych stron Polski. Niektóre mają po 170 lat, inne zostały spisane na potrzeby książki, bo przecież gotować można „na orientację” – jak twierdzi jedna z bohaterek. Ważne, żeby smakowało. Kuchnia na plebanii doskonale wpisuje  się w trend „powrotu do tradycji” – zarówno pod względem kulinarnym, jak i kulturowym. To mieszanka dawnych obyczajów, anegdoty, slow-foodu ze szczyptą nowoczesności. Książka, która z łatwością zaspokoi zarówno ciekawość, jak i podniebienie.
Wydawnictwo Literackie, premiera: 8 grudnia

Karuzela - Agnieszka Lis 
Opis: Renata żyje w nieustannym biegu. Trudno jej znaleźć choćby krótką chwilę tylko dla siebie. Cały dom jest na jej głowie, co przy trójce małych dzieci i ciągle nieobecnym mężu nie jest łatwe. Poza tym, od pewnego czasu kobieta boryka się z różnymi dolegliwościami. Najlżejszy dotyk sprawia, że na jej ciele pojawiają się sińce. Diagnoza lekarska jest jednoznaczna – Renata choruje na białaczkę. Ta wiadomość zupełnie przewraca do góry nogami życie jej oraz całej rodziny. Karuzela  to niezwykła opowieść o walce z okrutną chorobą. Pełna ciepła i subtelnego humoru. To  nie tylko historia Renaty, ale także jej rodziny, która w obliczu tragedii jednoczy się na nowo.  
Wydawnictwo Czwarta Strona, premiera: 11 stycznia

Kobiety wzdychają częściej - Agata Przybyłek 
Opis: Jeżeli myślicie, że bycie mężatką jest proste, to jesteście w błędzie! Zastanawiałyście się kiedyś, jak to jest mieszkać pod jednym dachem z mężem, obłędnie przystojnym wuefistą i byłym narzeczonym? Zuzanna właśnie znalazła się w takiej sytuacji. Gdyby tego było mało, do Jaszczurek przyjeżdża ekipa telewizyjna, by nakręcić film o wypadku, który zdarzył się tuż pod jej domem! Zuzanna niespodziewanie zostaje gwiazdą filmową i nie jest tym zachwycona… Kobiety wzdychają częściej to zwariowana i barwna opowieść o tym, że bycie kurą domową niekoniecznie polega na gotowaniu obiadów, sprzątaniu i robieniu prania. 
Wydawnictwo Czwarta Strona, premiera: 11 stycznia

Tylko umarli wiedzą - Ryszard Ćwirlej 
Opis: Ekscytująca powieść mistrza kryminału z burzliwą historią z pierwszej połowy XX wieku w tle. Lipiec 1932 roku. Europa pogrążona jest w głębokim kryzysie ekonomicznym. Z każdym dniem przybliżającym termin wyborów do Reichstagu społeczeństwo niemieckie coraz bardziej się radykalizuje. Tymczasem urzędujący w Schneidemühl (dzisiejsza Piła) kapitan Carl Aschmutat, dawny znajomy Antoniego Fischera, wpada w kłopoty. W mieście dochodzi do morderstwa, którego ofiarą jest działacz komunistyczny. Aschmutat musi jak najszybciej odkryć, kto stoi za atakiem, by zdążyć przed wizytą w mieście kandydata do urzędu kanclerza – Adolfa Hitlera. 
Wydawnictwo Czwarta Strona, premiera: 11 stycznia

Wotum nieufności - Remigiusz Mróz 
Opis: Marszałek sejmu, Daria Seyda, budzi się w pokoju hotelowym, nie pamiętając, jak się w nim znalazła ani co się z nią działo przez ostatnich dziesięć godzin. Jest przekonana, że stała się ofiarą manipulacji, ale nie wie, kto ani dlaczego może za nią stać. Tymczasem Patryk Hauer, wschodząca gwiazda prawicy, podczas prac komisji śledczej odkrywa polityczny spisek sięgający najistotniejszych osób w kręgach władzy. Seyda i Hauer znajdują się po przeciwnych stronach sceny politycznej. Dzieli ich wszystko, ale połączy jedna sprawa… 
Wydawnictwo Filia, premiera: 11 stycznia

Wysokie góry Portugalii - Yann Martel
Opis: Lizbona rok 1904. Młody chłopak imieniem Tomás znajduje stary dziennik. Mowa w nim o niezwykłym artefakcie, który – o ile istnieje i o ile zostanie odnaleziony – może odmienić bieg historii. Podróżując jednym z pierwszych automobili, Tomás wyrusza na poszukiwanie niezwykłego skarbu. Trzydzieści pięć lat później portugalski patolog, fan kryminałów Agathy Christie, sam wplątuje się dziwną historię, a wydarzenia, w których centrum trafia, okazują się być konsekwencjami poszukiwań Tomása sprzed lat. Kolejne pięćdziesiąt lat później kanadyjski senator, pogrążony w żałobie, znajduje schronienie na północy Portugalii. Trwające blisko sto lat poszukiwania zmierzają ku końcowi. 
Wydawnictwo Albatros, premiera: 11 stycznia

Jak gdybyś tańczyła - Diane Chamberlain 
Opis: Molly ma fajne życie, ciekawą pracę, kochającego męża i… tajemnicę z przeszłości. Ich rodzina wkrótce się powiększy – pojawi się w niej adoptowane dziecko, tymczasem Molly walczy z niepewnością i lękiem. Czy pokocha maleństwo, którego nie urodziła? Czy będzie dobrą matką? Uświadamia sobie, że prawdziwa rodzina powinna być zbudowana na prawdzie. Dwadzieścia lat wcześniej w tragicznych okolicznościach straciła ukochanego ojca. Nigdy nie wybaczyła bliskim kłamstw, jakimi ją karmili. Odeszła z domu i przed światem udawała sierotę. Teraz musi wyznać mężowi, że jej matka wcale nie umarła na raka, a jej krewni wciąż mieszkają w Morrison Ridge. 
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera: 12 stycznia

Koncert cudzych życzeń - Izabella Frączyk 
Opis: Czasem trzeba porzucić wszystko, żeby odnaleźć drogę do własnego świata. Sprawdzone przyjaciółki, dobrze płatna praca i kochający facet – czy może być coś ważniejszego? Magda była zadowolona ze swego życia… do czasu gdy w drzwiach jej mieszkania stanęła teściowa z walizkami. A to dopiero początek nieoczekiwanych zmian w jej życiu… W spadku po babci otrzymuje stadninę koni w Pieńkach, która okazuje się podupadającą i zadłużoną ruiną. Ale może to właśnie ten moment, gdy los daje szansę, by zacząć wszystko od nowa? Izabella Frączyk w niezwykłej historii o uśmiechach losu, przyjaźni i zaufaniu do ludzi. 
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera: 17 stycznia

W plątaninie uczuć - Gabriela Gargaś 
Opis: Historia o prawdziwej kobiecej przyjaźni i o tym, jak trudną sztuką jest pięknie żyć. Dorota jest mężatką i matką dwójki dzieci, którą przytłacza codzienność. Czy znajdzie w sobie siły, by przebaczyć zdradę? Hanna to trzydziestopięcioletnia singielka, która pnie się po szczeblach kariery w międzynarodowej korporacji. Nie ma czasu na nic, a już na pewno nie na miłość. Z kolei Kalina jest w szczęśliwym związku od lat. To właścicielka ekskluzywnego butiku, wiodąca poukładane życie. Nagle w jej życiu pojawia się dawna miłość i wywraca wszystko do góry nogami. Życie kobiet zmienia się, gdy stają w obliczu śmiertelnej choroby. Ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę. 
Wydawnictwo Filia, premiera: 18 stycznia

Cztery pory roku w afgańskiej wiosce - Anna Badkhen 
Opis: Reportaż w najlepszym stylu – Anna Badkhen zaprasza do niepozornej wioski, gdzie sen o bogactwie to sen o życiu bez cierpienia. W samym środku afgańskiej pustyni, w wiosce tak odległej, że nie da jej się zlokalizować nawet w Internecie, przy krośnie siedzą kobiety i ręcznie wyplatają kwiatowe wzory. W tym miejscu, w którym heroina kosztuje mniej niż ryż, mieszkańcy wioski wiedzą jedno – Ziemia jest płaska niczym dywan. Badkhen po raz pierwszy wyjechała do Afganistanu w 2011 roku jako korespondentka wojenna. Od tamtej pory wraca do tego kraju, przyciągana krajobrazem, a także ludźmi, dla których wartością staje się szacunek dla tradycji. 
Wydawnictwo Kobiece, premiera: 20 stycznia

Pieśń królowej - Elizabeth Chadwick 
Opis:  Eleonora Akwitańska, królowa Francji i Anglii, żyła ponad osiemset lat temu, lecz do dziś fascynuje. Swoją niezłomną wolą doprowadziła do unieważnienia nieudanego małżeństwa, była kobietą ambitną, mądrą i wykształconą, potrafiła czerpać radość z miłości. Chadwick z życia średniowiecznej królowej, matki Ryszarda Lwie Serce, uczyniła pasjonującą i pełną emocji opowieść, na wskroś wiarygodną, bo opartą na źródłach, które dotrwały do naszych czasów. Alienor ma trzynaście lat. Przyszłość dziedziczki akwitańskiej wydaje się usłana różami,  lecz gdy umiera jej ukochany ojciec, dziewczyna zostaje zmuszona do ślubu z koregentem Francji, Ludwikiem. 
Wydawnictwo Prószyński i S-ka, premiera: 24 stycznia

Ogień, który ich spala - Brittainy C. Cherry 
Opis: Był sobie kiedyś chłopiec, którego pokochałam. Logan był moim zupełnym przeciwieństwem. Kiedy tańczyłam jak urzeczona, on podpierał ścianę. Przeważnie milczał, podczas gdy mnie trudno było uciszyć. Uśmiech przychodził mu z wysiłkiem, natomiast ja unikałam smutku. Pewnej nocy dostrzegłam ciemność, która czaiła się głęboko w nim. Każdemu z nas czegoś brakowało, jednak razem mieliśmy wszystko. Z obojgiem było coś nie tak, ale obok siebie zawsze czuliśmy, że wszystko jest jak należy. Byliśmy jak spadające gwiazdy przecinające nocne niebo w poszukiwaniu życzenia, modlące się o lepsze jutro. Aż do dnia, w którym go straciłam. 
Wydawnictwo Filia, premiera: 25 stycznia

U stóp bogini - Chitra B. Divakaruni 
Opis: Egzotyczna saga przedstawiająca losy klanu Hindusek, które czerpią największą siłę z potęgi rodziny. Rodziny, która jest paradoksalnie zjednoczona i jednocześnie rozdarta próbami losu oraz bezkompromisowym dążeniem do celu i pragnieniem miłości. Sabitri jest córką niezamożnego piekarza, mieszkającą w indyjskiej wsi, która skrycie pragnie kształcić się na uczelni wyższej. Ciężka sytuacja materialna sprawia, że jej dalsza edukacja jest niemal niemożliwa. Pozornie szczęśliwym zrządzeniem losu Kolbata – wpływowa kobieta – bierze Sabitri w opiekę i sponsoruje jej drogę ku osiągnięciu marzeń. Wkrótce okazuje się, że nie będzie ona usłana różami. 
Wydawnictwo Kobiece, premiera: 27 stycznia


***
Cały styczeń zapowiada się interesująco, ale niecierpliwością czekam szczególnie na trzy książki: Chamberlain, Mroza oraz Gargaś. A co Wy sądzicie o styczniowych premierach?

niedziela, 6 listopada 2016

Samotna gwiazda - Paullina Simons


Znacie to uczucie, kiedy Wasz ulubiony pisarz zaczyna tworzyć kiepskie książki? Premiera najnowszej powieści, tak niegdyś wyczekiwana, teraz staje się jednym wielkim rozczarowaniem. Miałam tak z Cecelią Ahern, a teraz z Paulliną Simons. Jej najnowszą „Samotną gwiazdę” czytało mi się wyjątkowo opornie. Do tego stopnia, że przebrnięcie przez nią zajęło mi kilka dobrych tygodni.

W czym problem? Przede wszystkim w tym, że Paullina Simons się powtarza i sięga po swoje ulubione schematy. Fani jej twórczości mogą być wręcz pewni, że w kolejnych powieściach znajdzie się: a) motyw odległej podróży (najczęściej ze Stanów do Rosji), b) tajemnicza postać, która zakłóca spokojne życie bohaterów (chudy brunet z kucykiem), c) traumy i rozterki uczuciowe głównej kobiecej postaci.

Wszystko fajnie, ale jeśli czyta się to samo w którejś już książce z rzędu, kalki te robią się zwyczajnie nudne. Wydaje mi się, że twórczość Paulliny Simons poszła też w inną stronę, niż fani mogliby oczekiwać. Zamiast pisać z rozmachem kolejne sagi, przypominające jej hit „Jeździec miedziany”, ona zgłębia psychozy bohaterek i motywy podróży przez życie. Nie twierdzę, że gdyby wciąż pisała w klimacie „Jeźdźca…” nie popadłaby w podobne schematy. Zapewne tak, ale byłoby przynajmniej ciekawiej. :-)


Tymczasem, po „Tully” i „Samotnej gwieździe” straciłam serce do tej pisarki. Ta ostatnia książka wymęczyła mnie głównie powolną akcją. Najpierw przez ponad 100 stron czwórka nastoletnich przyjaciół z Ameryki (dwie dziewczyny i dwóch chłopaków) wybierają się w podróż po Europie. Simons dokładnie opisuje różne fazy – od pomysłu, przez mozolne uzyskiwanie zgody rodziców, po plany i pakowanie. Wszystko po to, by następnie, już podczas podróży, nic nie szło zgodnie z planem.

Głównym zakłóceniem wakacji okazuje się pojawienie, a jakżeby inaczej – chudego bruneta z kucykiem. :-) Johnny Rainbow, bo tak się nazywa, jest prawdopodobnie narkomanem i złodziejem, co nie przeszkadza Chloe, głównej kobiecej postaci, zakochać się w nim na zabój. Jak się można domyślić, rujnuje to długo planowaną wycieczkę i doprowadza do wielkiej kłótni.

Odniosłam wrażenie, że autorka na siłę starała się podnieść wartość „Samotnej gwiazdy” – poprzez wplecenie w treść nawiązań do II wojny światowej. Bohaterowie odwiedzają m.in. Treblinkę, gdzie Johnny oprowadza przyjaciół po dawnym niemieckim obozie pracy i przy okazji zdradza kilka strasznych faktów o tym miejscu. Akurat ten fragment  był dla mnie pouczający i ciekawy, niemniej nie wystarczył, by uratować całą historię. Słaba powieść, nawet bardzo… 

Tytuł: „Paullina Simons 
Tłumaczenie: Katarzyna Malita 
Wydawnictwo: Świat Książki 
Data wydania: 18 maja 2016 
Ilość stron: 575 
Moja ocena: 5/10

czwartek, 3 listopada 2016

Światło między oceanami - M.L. Stedman


Kiedy kilka tygodni temu zobaczyłam w kinie trailer „Światła między ocenami”, pomyślałam sobie: „O matko, co za melodramat. To na pewno nie jest film dla mnie”. Tymczasem niedługo potem w ręce wpadła mi książka pod tym samym tytułem i – o dziwo – niemal od pierwszych stron urzekła mnie swoim melancholijnym klimatem. 

Gdybym miała wybrać idealną, pełną refleksji powieść na listopadowe wieczory, wskazałabym właśnie debiut M.L. Stedman. To, co na filmowym zwiastunie wydawało mi się przejaskrawionym graniem na emocjach, w książce jest opisane niezwykle wiarygodnie i ciekawie. Autorka niespiesznie wprowadza czytelnika w świat problemów bohaterów, a dzięki temu stwarza możliwość ich dobrego poznania. 

Główną postacią jest Tom, trzydziestoletni mężczyzna, który zmaga się z wojenną traumą. Po powrocie z frontu, zbiegiem okoliczności poznaje młodą i pełną życia Isabel. Pobierają się, a następnie zamieszkują na samotnej wyspie, gdzie Tom obejmuje posadę latarnika. Rozpoczynają pustelnicze, ale szczęśliwe życie we dwoje.

Wszystko zdaje się układać dobrze, do czasu pierwszego poronienia Isabel. Kiedy dowiaduje się, że nie będzie mogła mieć dzieci, popada w depresję. I właśnie wtedy na wyspie pojawia się… niemowlę. Przeznaczenie czy przypadek? Małżeństwo stanie przed trudną decyzją, która położy się cieniem na życiu wielu niewinnych osób.

To opowieść o trudnej sztuce wyborów i konsekwencjach z nimi związanych. W głównej mierze historia opowiedziana jest z perspektywy Toma, jego dylematów moralnych oraz rozterek. Isabel jest raczej tą, która wie czego chce i która zamierza być szczęśliwa nawet kosztem innych. Tylko czyja postawa życiowa jest właściwa? M.L. Stedman próbuje odpowiedzieć na pytanie, co jest ważniejsze – własne szczęście czy czyste sumienie?

Samotność, miłość, nienawiść i przemijanie. A nad trudnym, nieuniknionym losem bohaterów góruje niezniszczalna, symboliczna latarnia morska. Książka ta, choć jej akcja dzieje się powoli, obfituje w emocjonalne fragmenty i skłania do wielu przemyśleń. A co najważniejsze, czytając ją, miałam poczucie dobrze spędzonego czasu. Teraz nie dziwię się, że powieść sprzedała się na świecie w 2,3 milionach egzemplarzy. I nawet zmieniłam zdanie odnośnie filmu na jej podstawie – pod koniec listopada znów wybieram się do kina. :-)
 
Tytuł: „Światło między oceanami” 
Autor: M. L. Stedman 
Tłumaczenie: Anna Dobrzańska 
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 26 października 2016 
Ilość stron: 432