Jestem zdania, że książka –
niezależnie od gatunku – musi mieć w sobie to „coś”. Coś, co bawi, wzrusza,
uczy, rozwija, daje do myślenia. Słowem – przekazuje jakąś wartość. Niestety,
nie każda książka owo „coś” posiada. I niestety do tego grona muszę zaliczyć „Przekonaj
mnie, że to ty”.
Nie była to moja pierwsza
styczność z twórczością Anny Karpińskiej. Jakiś czas temu miałam okazję czytać
jej powieść pt. „Rozważna czy romantyczna?”. Była to lektura z cyklu „niezobowiązujących
i lekkostrawnych”, ale bardzo dobrze ją wspominam. Napisana z pomysłem i z
dającymi się lubić bohaterami. Chwilami zabawna, chwilami smutna i refleksyjna.
W przypadku najnowszej powieści
autorki jest już inaczej. Tu zdecydowanie coś poszło nie tak. Moim zdaniem w
pierwszej kolejności jest to mylący tytuł. Sugeruje romans, a tymczasem jest to
opowieść o skomplikowanych relacjach matki i córki. Druga sprawa to mało
sympatyczni bohaterowie, a zwłaszcza wspominana córka. Edyta, bo tak jej na
imię, jest wyjątkowo antypatyczna i samolubna. Mimo 22 lat, przeżywa właśnie
okres młodzieńczego buntu – obrażania się, trzaskania drzwiami, wszczynania
kłótni i ucieczek z domu.
Nie lepsza jest jej matka,
stworzona na zasadzie charakterologicznego przeciwieństwa w stosunku do córki.
Bierna, apatyczna i godząca się na wszystko. W tle oczywiście rozgrywają się perypetie
miłosne jednej i drugiej, jednak osią fabularną jest ich konflikt, który w
końcu musi się rozwiązać za pomocą happy endu.
Co poza tym? Liczne ciąże,
poronienia, śmierć męża, kilka wypadków i kontuzji, ślub, spotkanie po latach
miłości, zerwania, wyjazdy zagraniczne. Być może coś jeszcze, ale w natłoku
wydarzeń, nie da się wszystkiego zapamiętać. Co ciekawe, niby bardzo dużo się dzieje,
ale brak w tym wszystkim większych emocji. Przynajmniej ja ich nie odnalazłam,
mimo że naprawdę usilnie próbowałam.
Szkoda, bo bardzo lubię
wydawnictwo Prószyński i S-ka, cenię Annę Karpińską (za jej poprzednią powieść
oraz piękny styl pisania – którego mimo wszystko nie można jej odmówić), lubię też
powieści obyczajowe. Jednak zbyt dużo
wątków oraz wydarzeń przy mało wyrazistych bohaterach mogło dać tylko jeden efekt –
książki, która nie skłania ani do śmiechu, ani do refleksji. A przez to szybko się
o niej zapomina…
Tytuł: „Przekonaj
mnie, że to ty”
Autor: Anna
Karpińska
Wydawnictwo: Prószyński
i S-ka
Data wydania: 19
lipca 2016
Ilość stron: 448
Moja ocena: 5,5/10