Sherlock Holmes i Doktor Watson, Bonnie
i Clyde, Thelma i Louise – co ich łączy? To kultowe duety literackie lub filmowe.
Zazwyczaj dobrani są na zasadzie kontrastu. Podczas gdy jedno jest stonowane i
spokojne, drugie bywa gadatliwe i przejawia wybujały temperament. Tylko razem są
w stanie zdziałać cuda i stanowią prawdziwie wybuchową mieszankę, obok której
nie da się przejść obojętnie.
Podobnie, na zasadzie kontrastu,
dobrani są bohaterowie „Kasacji”. Ona – ceniona prawniczka i kobieta sukcesu,
która nie przebiera w słowach, jeździ z zawrotną prędkością czarnym BMW X5,
uwielbia mięso i słucha Iron Maiden. On – niedoświadczony absolwent prawa,
zarabiający tysiąc złotych miesięcznie, jadający łososia i wiecznie planujący
poprawienie swojej kondycji.
Joanna Chyłka i Kordian Oryński poznają
się w osławionej kancelarii Żelazny & McVay, gdzie ona piastuje prestiżowe
stanowisko senior associate, a on zostaje aplikantem. Już na wstępie dostają wyjątkowo
trudną sprawę. Mają bronić Piotra Langera, syna bogatego biznesmena, który
zostaje oskarżony o zabójstwo dwóch osób. Grozy sprawie dodaje fakt, że
oskarżony spędził 10 dni z ciałami we własnym mieszkaniu i nie przyznaje się do
winy. Jednocześnie nie zaprzecza też, że jest mordercą.
„Kasacja” jest doskonałym thrillerem
prawniczym, który posiada szereg zalet. Oprócz wspomnianych
charakterystycznych bohaterów, wymieniłabym chociażby: zabawne dialogi, wartką akcję
z licznymi zwrotami oraz nieprzewidywalność. Do samego końca nie wiadomo, czy
Langer jest winny morderstwa, czy nie. Jakim cudem wytrzymał dziesięć dni w jednym
mieszkaniu z rozkładającymi się ciałami? W jaki sposób był powiązany z
zabitymi? Czy jest ktoś, kto go wrabia?
Początkowo obawiałam się, że język
prawniczy, którym posługują się bohaterowie utrudni mi odbiór książki. Niepotrzebnie. Nawet jeśli pojawiają się obce „zwykłym śmiertelnikom” terminy,
są podane w tak przystępny sposób, że łatwo je zrozumieć. Duża w tym zasługa świetnego
drugoplanowego bohatera Kormaka – sobowtóra Q z serii o Jamesie Bondzie. O ile
Kormak potrafi odnaleźć w Internecie każdą informację i bez problemu odczytuje alfabet
Morse’a, o tyle niezbyt orientuje się w meandrach prawa, przez co wiele spraw prawnicy
muszą mu tłumaczyć „z polskiego na nasze”. :-)
Jak może pamiętacie, miałam
okazję spotkać Remigiusza Mroza podczas Targów Książki w Krakowie. Zdziwiło
mnie to, że każdemu czytelnikowi poświęcał dużo czasu i naprawdę interesował
się, jak odbieramy jego twórczość. Wtedy nie miałam za wiele do powiedzenia, bo
dopiero zaopatrzyłam się w jego pierwszą książkę. Ale gdybym dostała ponowną
możliwość spotkania się z autorem, powiedziałabym mu, że ma prawdziwy talent
pisarski i że odwalił w „Kasacji” kawał dobrej roboty.
Ulubione cytaty:
„Kiedy walczysz ze świniami,
czasem trzeba wejść do koryta”.
„– Mam sprawę – oznajmiła Joanna. – Lekarz, który
nielegalnie dokonywał aborcji. Niezły syf.
– Pomóc ci?
– A wiesz coś o łożysku, poza tym,
że to część samochodu?”
Tytuł: „Kasacja”
Autor: Remigiusz
Mróz
Wydawnictwo: Czwarta
Strona
Data wydania: 18
lutego 2015
Ilość stron: 492
Moja ocena: 9/10
Remigiusz Mróz poświęca każdemu czytelnikowi dużo czasu, rozmawia, podpytuje często i to się bardzo ceni. Sama jestem po spotkaniu autorskim z autorem więc temat mam na świeżo :) "Kasację" przeczytałam z dużą przyjemnością, tak samo jak jej kontynuacje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotkałam się z tak przyjaznym podejściem pisarza do czytelnika. Dla mnie więc autor zaplusował już zanim przeczytałam jego pierwszą książkę. :-)
UsuńKolejna świetna recenzja na temat książek Mroza, a mi nadal nie udało się po niego sięgnąć czego bardzo żałuję! I choć czasu mam bardzo mało, a zaległości bardzo dużo to liczę na to, że już niedługo jego książka trafi w moje ręce! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
P.S i jeszcze raz napiszę, super zdjęcia! Chciałabym już taką piękną pogodę ;)
Ehh... ten czas, którego wiecznie mało. A jak na złość, ciekawych książek jest coraz więcej i więcej. :-) Mimo to myślę, że naprawdę warto wygospodarować czas na "Kasację". Polecam. :-)
UsuńMnie twórczość Mroza nie urzekła jakoś bardzo. Przeczytałam "Kasację" i "Zaginięcie". To książki dobre na tak zwane odmóżdżenie, na lekki wieczór z niezobowiązującą historią. Dla mnie nie jest to ani dobry thiller, ani kryminał, ani komedia, ani tragedia... Nie widzę w nich nic szczególnego, choć na pewno sięgnę po "Rewizję", bo skoro mam już dwie części za sobą, przeczytam też kontynuację.
OdpowiedzUsuńKasację mam już za sobą i czytałam również kolejne części. Mimo swojego początkowego, niezbyt pozytywnego nastawienia naprawdę polubiłam twórczość tego autora i z radością zabiorę się za jego pozostałe pozycje ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kochamy Książki
Twórczość autora bardzo mi się podoba ;) "Kasację" i "Zaginięcie" czytałam z ogromną przyjemnością. Już nie mogę się doczekać aż znajdę odrobinkę czasu na przeczytanie "Rewizji" ;)
OdpowiedzUsuńMnie ciągle omija Mrozomania. Biorąc pod uwagę, że wiele razy nasze gusty czytelnicze się pokrywały, to i powieści Morza muszę wziąć na tapetę :)
OdpowiedzUsuńNie będziesz zawiedziona, jestem tego na 99% pewna. :-)
UsuńChcę przeczytać. Zdecydowanie. Szczególnie, że sporo się naczytałam o samej postaci Chyłki i czuję, że przypadnie mi do gustu jej charakterek. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Chaotyczna A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Tak, Chyłki nie da się nie lubić, ale moim ulubionym bohaterem został jednak Kormak. Trochę niepozorny, trochę w cieniu prawników, ale za to bardzo utalentowany i niezawodny. :-)
UsuńMam tę książkę już u siebie, więc postaram się niedługo przeczytać i sprawdzić o co chodzi z szałem na twórczość Mroza :)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam dość nietypowo swoją przygodę z książkami autora, bo od trzeciej części o Chyłce, mianowicie "Rewizji", ale książka zrobiła na mnie tak duże wrażenie, że już się nie mogę doczekać aż sięgnę po poprzednie tomy ;). Remigiusz Mróz pisze fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie zrobiłaś, jak zwykle z resztą ;). Pozdrawiam.
Ja z kolei niechcący pominęłam "Zaginięcie" i z "Kasacji" przeszłam od razu do "Rewizji". :-)
UsuńPrzeczytałam Kasację w poprzednim miesiącu. Miałam duże wymagania, dlatego że jestem fanką prawniczych książek Grishama i siłą rzeczy wiedziałam, że ciężko mi będzie uniknąć porównań. Nie było po co się martwić, powieść szalenie mi się podobała, a zakończenie zupełnie mnie zaskoczyło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kolejna pozytywna opinia :) Muszę się wreszcie ogarnąć i przeczytać choć jedną książkę autorka i sama ocenić, bo aż wstyd normalnie mi, jak widzę zewsząd niemalże każdą pozytywną recenzję... ;) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWiele słyszę o tej książce. Żałuję, że do tej pory nie miałam okazji poznać twórczości autora. Twoja recenzja tylko utwierdza mnie w tym, że powinnam sięgnąć po te powieść :)
OdpowiedzUsuńPóki co jest to jedyna książka Mroza jaką przeczytałam, ale bardzo mnie wciągnęła i na pewno sięgnę po inne książki autora :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :) I nie dziwię się, że książka Ci się spodobała. Mnie niestety nie powaliła, o wiele bardziej do mojego serca dotarła seria Parabellum :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :-) "Parabellum" już czeka na półce na swoją kolej. :-)
UsuńMnie się aż tak nie podobała. Trochę już się naczytałam thrillerów itp. i mimo wszystko dla mnie ta książka jest w tyle jeśli chodzi o... całość, tak naprawdę :). Aczkolwiek bardzo dobrze spędziłam przy niej czas i nie potrafiłam się oderwać! Nie będę rozpisywać, bo sama też opublikowałam recenzję ;) Myślałam, że nie czytasz tego typu książek, a tutaj takie zaskoczenie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Rzeczywiście, zazwyczaj nie czytam takich książek, ale przyznam się, że mąż mnie namówił. :-) Okazało się, że miał rację, bo "Kasacja" bardzo przypadła mi do gustu. Szkoda, że Ciebie mimo wszystko całościowo nie zachwyciła... Może lepiej będzie z kolejnym tomem (jeśli oczywiście masz w planach jego przeczytanie)? :-) Pozdrawiam ciepło. :-)
UsuńMoja koleżanka jest pod wpływem czaru tego autora :)
OdpowiedzUsuńOstatnio dosyć głośno jest o książkach tego pisarza. Ja jeszcze żadnej nie przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńA ja, głupia, kupiłam książkę Mroza, zadowolona wróciłam do domu i okazało się, że to druga część! Tak więc "Zaginięcie" leży już kilka miesięcy na półce i czeka aż w końcu przypomnę sobie, żeby dokupić pierwszą część! Ale mam w planach to zrobić :)
OdpowiedzUsuńRozumiem i jestem za tym, żeby części były ponumerowane. :-)
UsuńCieszę się Asiu, że tak Ci się podobała, mimo że zazwyczaj nie sięgasz po takie książki :) Fajnie jak coś nas tak pozytywnie zaskakuje :) A po powieści autora, jak wiesz, planuję sięgnąć - chciałabym jeszcze w tym roku. Myślę, ze właśnie od tej serii zacznę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńNa razie mam w domu jedynie Parabellum, ale i na Kasację przyjdzie czas.
Pozdrawiam,
Isabelle West
Z książkami przy kawie
Jak wiesz lekturę Kasacji mam dawno za sobą, była to książka, od której zaczęłam swoją przygodę z twórczością Remigiusza Mroza :) To bardzo utalentowany młody pisarz, mam nadzieję, że i ja kiedyś będę miała możliwość spotkać go na żywo i zamienić kilka słów :). Wiem, że jest otwarty na swoich czytelników, poświęca sporą uwagę na lekturę każdej recenzji i z pokorą przyjmuje wszelką krytykę, cenię go za to ogromnie, ma w sobie ogromną klasę, mimo tak młodego wieku :).
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja Asiu, cieszę się, że książka Ci się spodobała, ja na obecną chwilę mam trochę zaległości w lekturze książek p. Remigiusza, chociaż wszystkie stoją na półce i cierpliwie czekają na swoją kolej :).
Uwielbiam zdjęcia plenerowe, Twoje są genialne! Jestem nimi zachwycona, zwłaszcza tym pierwszym, w którym odbijają się od tafli rzeki wiosenne promienie słońca <3 Przepiękne! Natychmiast zapragnęłam przenieść się do naszego "tajnego" domku w górach, obok którego przepływa górski strumyk <3. Buziaki Kochana! :)
Chyba jako jedna z nielicznych nie czytałam jeszcze książek Mroza, muszę mu dać w końcu szansę i zapoznać się z jego twórczością :)
OdpowiedzUsuńJa mam straszną ochotę przeczytać jego książkę choć do tej pory jeszcze nie miałam tej przyjemności.
OdpowiedzUsuń