Po obejrzeniu nominowanego w tym
roku do Oscara filmu „Ukryte działania”, zainteresował mnie temat segregacji
rasowej w USA lat 60. Dziś ciężko sobie wyobrazić oddzielne toalety dla
„kolorowych” w urzędach czy niemożność korzystania przez czarnoskórych z
publicznych bibliotek. A jednak… kilka dekad temu tak właśnie wyglądała
rzeczywistość.
W tamte czasy przenosi nas
również Kathryn Stockett w debiutanckiej (i jak dotąd niestety jedynej)
powieści pt. „Służące”. Akcja dzieje się w przesiąkniętym rasizmem Jackson w
stanie Missisipi, gdzie po studiach wraca główna bohaterka – niepokorna i pełna
ideałów Skeeter. Dziewczyna chce zostać dziennikarką, jednak nie wie, o czym
mogłaby pisać, by zdobyć uznanie wydawcy z Nowego Jorku.
Z pomocą przychodzą jej dwie
czarnoskóre służące, Aibileen oraz Minny, które opowiadają jej o swojej pracy w
domach białych żon i matek, a jednocześnie dawnych szkolnych koleżanek Skeeter.
Jak to jest wychowywać dzieci, które kiedyś w końcu przestają być wychowankami,
a stają się nowymi, znienawidzonymi pracodawcami? Co czuje osoba, która może
usiąść w autobusie jedynie w wyznaczonym, gorszym miejscu? – Skeeter potajemnie
opisuje codzienność widzianą oczami służących.
Oprócz głównego tematu segregacji
rasowej, warto również zwrócić uwagę na specyficzny klimat lat 60. XX wieku,
jaki odmalowuje autorka (a także twórcy świetnego filmu z 2011 roku o tym samym
tytule). Jest rok 1963, czyli epoka podboju kosmosu, geometrycznych sukienek,
peruk, cadillaców, a także moment wydania hitowego „Przeminęło z wiatrem”. Bohaterowie
piją niezwykle modną wówczas Coca-Colę, palą papierosy, których szkodliwości
jeszcze nie odkryto, śledzą w czarno-białych telewizorach pogrzeb Kennedy’ego i
komentują przemówienie Martina Luthera Kinga.
Na szczególną uwagę zasługuje też
cała galeria wyrazistych postaci. Obok idealistycznej Skeeter oraz tytułowych służących:
pogrążonej w żałobie Aibileen i rozkrzyczanej Minny, poznajemy karykaturalne panie
domu i wywyższające się członkinie zamkniętego kółka brydżowego. Ograniczone w
swoim postrzeganiu świata Hilly oraz Elizabeth niechcący stają się głównymi
postaciami przygotowywanej w ukryciu kontrowersyjnej publikacji, która
wstrząśnie spokojnym Jackson.
Jak więc widać, „Służące” to
historia pod wieloma względami wielowymiarowa. Jest głęboka, przemyślana i
porusza istotny temat, dzięki czemu z pewnością jest godna polecenia. Szkoda,
że tak obiecujący debiut nie doczekał się kontynuacji ani nawet godnego następcy.
A może Kathryn Stockett zaskoczy jeszcze czytelników czymś równie dobrym? Będę mocno
trzymała za to kciuki. :-)
Tytuł: „Służące”
Autor: Kathryn Stockett
Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 4 marca 2015
Ilość stron: 581
Moja ocena: 9/10
Zdecydowanie przeczytam i nie trzeba mnie dwa razy przekonywać!
OdpowiedzUsuńOglądałam kiedyś film i bardzooo mi się spodobał! Taki prawdziwy i szczery!
Książka na pewno jest jeszcze lepsza!
Czytałam parę lat temu, film też oglądałam i spodobała mi się ta historia w obu wersjach. Na pewno do powtórzenia w pewnym momencie :)
OdpowiedzUsuńTę książkę czytałam dawno temu, film też mam już za sobą i nadal jestem oczarowana tą historią :3
OdpowiedzUsuńFilm jest wspaniały, natomiast książki jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńOglądałam film i go uwielbiam. Zazwyczaj nie czytam książek, jeśli widziałam już ich ekranizacje. Ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńBardzo intrygująca książka, zapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńWidziałam jedynie film i przyznaję, że był rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńOglądałam film dwa razy i niesamowicie chcę przeczytać książkę. Piękna i wzruszająca historia. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Recenzje Koneko
Miałam ją kiedyś, ale może to był zły moment. Kiedyś jeszcze dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna okładka :) Tematyka wydaje się warta tego, by sięgnąć po książkę. Z pewnością będę ją miała na uwadze :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu stoi na półce i czeka. Muszę się w końcu za nią zabrać - czuję, że mnie oczaruje.
OdpowiedzUsuńRasizm to temat coraz częściej poruszany w literaturze i w filmie. Ja osobiście bardzo lubię film "Służące", a książka czeka na półce :)
OdpowiedzUsuńChciałam poznać tę historię od chwili, gdy o niej usłyszałam, ale ciągle coś mi staje na przeszkodzie. Mam jednak nadzieję, że w końcu zdobędę swój egzemplarz, bo zarówno tematyka, jak i liczne recenzje wskazują, że będę z powieści zadowolona.
OdpowiedzUsuńmamy kolejną Harper Lee - 2 książki, ale za to jakie :)
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję, ze ta autorka nie będzie czekac do końca życia żeby wydać kolejną :D
Widzę, że wysoko ją oceniasz. Mam ją w planach w przyszłości, miejmy nadzieję, że i mi tak bardzo przypadnie do gustu. ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna zamierzam ją przeczytać. Starałam się pożyczyć, szukałam, w końcu kupiłam i tak sobie stoi na półce. Wciąż coś innego wskakuje w kolejkę do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu ,,Służące" mam w planach, musze w końcu sięgnąć po tę ksiązkę.
OdpowiedzUsuń