poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Siostra perły – Lucinda Riley


Przy okazji premiery czwartej części „Siedmiu sióstr”, chciałabym Was zachęcić do przeczytania całego cyklu. Bo nie jest to zwyczajna saga o miłości i poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. To wręcz magiczna literacka przygoda, którą naprawdę warto przeżyć.

Do napisania każdej z książek pisarka przygotowuje się nadzwyczaj sumiennie, np. aby stworzyć „Siostrę perły”, Lucinda Riley zwiedziła Australię oraz Tajlandię. W poszukiwaniu materiałów odwiedzała tamtejsze biblioteki i muzea, dokopywała się do materiałów źródłowych i starych ksiąg – tak trafiła m.in. na twórczość aborygeńskiego malarza, Alberta Namatjiry, niesamowitą legendę o Różanej Perle czy informacje na temat zatonięcia statku Koombana. 

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ w te fakty historyczne i życiorysy sławnych wówczas osób, autorka wplata współczesne losy każdej z sześciu sióstr, a także zamierzchłe dramaty ich przodków. Stwarza to monumentalną opowieść obejmującą wiele krajów, kontynentów i płaszczyzn czasowych. A epickość oraz rozmach całej sagi są czasami wręcz powalające.

Najnowsza część rozgrywa się głównie w Australii, ale poprzednie obejmują też Brazylię, Norwegię i Wielką Brytanię. Tym razem bohaterką jest CeCe, środkowa adoptowana córka tajemniczego milionera Pa Salta – malarka i dziewczyna bez tożsamości. Nie wierzy w swój talent ani w to, że gdziekolwiek może zapuścić korzenie. Dopiero kiedy wyruszy w długą podróż, odnajdzie swoje prawdziwe „ja”.

Ci z Was, którzy czytali poprzednie części, mogą stwierdzić, że fabuła „Siostry perły” nie różni się niczym od poprzednich tomów. Kolejny raz jedna z sióstr jedzie na drugi koniec świata śladami wyznaczonymi jej przez zmarłego ojca. A jednak – powiedziałabym, że jest to część najlepsza z dotąd napisanych. Pełna zagadek, poplątanych ludzkich losów i ciekawych legend. Ponad 500 stron pochłonęłam w niecałe dwa dni.

Dużym plusem jest to, że Riley odeszła od utartego schematu – akcja powieści nie zaczyna się już tuż po śmierci ojca bohaterek, ale znacznie później. Dzięki temu od razu mamy do czynienia z tzw. akcją właściwą, a nie powielaniem wiadomości (tak jak w przypadku „Siostry burzy”).

Jak zwykle za to najbardziej interesująca jest historia z przeszłości – tym razem Kitty McBride, osiemnastoletniej Szkotki, która w 1906 roku wyrusza statkiem do Australii jako towarzyszka zamożnej pani. Spotkanie z braćmi bliźniakami, spadkobiercami fortuny, na zawsze zmieni życie tych trojga. Kim oni byli dla głównej bohaterki, CeCe? To właśnie jest do odkrycia na stronach powieści. Zapraszam Was w tę jedyną w swoim rodzaju literacką podróż. Warto. 

Tytuł: „Siostra perły” 
Autor: Lucinda Riley 
Tłumaczenie: Marzenna Rączkowska, Maria Pstrągowska
Wydawnictwo: Albatros 
Data wydania: 1 sierpnia 2018
Liczba stron: 576 
Moja ocena: 10/10

13 komentarzy:

  1. Tak entuzjastyczna recenzja bardzo zachęca do lektury. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Można przeczytać bez znajomości wcześniejszych tomów? Mam wyjątkową ochotę na przeczytanie właśnie tej historii, bez sięgania po te poprzednie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można. Taki też był zamysł autorki - żeby każdą książkę dało się czytać oddzielnie. Oczywiście lepiej jest znać wszystkie części, żeby np. wiedzieć, jakie są relacje między siostrami, ale ich nieznajomość nie jest w tym przypadku wielką przeszkodą. Osobiście polecałabym Ci sięgnąć po pierwszy tom i właśnie ten ostatni.

      Usuń
    2. Oooo! Super! W takim razie na pewno ją przeczytam! Tyle już pozytywnych opinii słyszałam o tych książkach, że muszę sama się przekonać czy to coś dla mnie. Okładka jest przepiękna, treść też intryguje. A jak mnie wciągnie, to na pewno sięgnę po wszystkie tomy :)

      Usuń
    3. Cieszę się, że Cię namówiłam :-) Koniecznie daj znać, czy książka przypadła Ci do gustu. Jestem bardzo ciekawa :-)

      Usuń
  3. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam żadnej książki cyklu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała seria i każda część ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tą serię już upatrzoną, teraz tylko trzeba znaleźć upragniony czas...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podoba mi się kiedy autor wkłada w napisanie książki tyle serca i pracy. Świetnie czyta się powieść wiedząc, że jej autor/ka był/a w opisanych miejscach, poznała mieszkających tam ludzi i zdobyła wiedzę na temat, o którym pisze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze z ogromną ciekawością czekam na kolejny tom z tej serii, ale widzę, że nie tylko mnie autorka urzekła. Zgadam się z Tobą w pełni, jest to naprawdę świetna saga.
    Pozdrawiam
    KSIĘGOZBIÓR

    OdpowiedzUsuń